Przejdź do głównej zawartości

Bibliotekarka. Jacek Ostrowski

Papugę podano…



Łaknę wciąż kolejnych historii Zuzy jak kania dżdżu. Jak ryba wody. Wyczekuję jak karpia na święta.

„Seria z papugą” to jeden z moich ulubionych cyklów kryminalnych. Mecenas Zuza Lewandowska, główna bohaterka, jej przygody oraz niewątpliwie głośny i rozbrykany (wciąż powiększający się!) zwierzyniec domowy od początku pierwszego tomu skradli moje serce. Z nieukrywaną niecierpliwością czekam nie tylko na kolejne losy Zuzy w papierze, ale też i na ekranizację tej serii. Jestem przekonana, że historią PRL-u będą zainteresowani nie tylko fani autora Jacka Ostrowskiego.  Oby jej perypetie nigdy nie miały końca. Życzę czytelnikom takiej frajdy, jaką zawsze mam ja.

...działa pani nieszablonowo, że nawet komuniści się z panią liczą, a to często się nie zdarza

Zuza Lewandowska i czerwona papuga Ara, zwana Zgagą to, dwie antykomunistki, które nie kryją się ze swoimi przekonaniami. Wciąż rozprawiają się z „komuchami”. W ostatnim, najnowszym tomie pt. „Bibliotekarka” dołącza do wspólnej walki czworonożny (i jaki jurny!) Borys. Już sama nie wiem, które z nich jest bardziej pomysłowe. Domowe zoo, typ spod czarnej gwiazdy Piosik, czy znienawidzeni sublokatorzy? W tej codziennej, zwariowanej z nimi komunitywie mecenaska natrafia na sprawę, która nie daje jej spokoju. Okazuje się, iż ktoś do przesady zainteresował się kulturą. Dosłownie. Bowiem nieznana persona pozbawiła życia kilka bibliotekarek. Jeszcze inna odebrała sobie życie.  Zuza wraz ze świeżo przyjętą aplikantką zaczyna rozkopywać to, co inni zajadle zakopują.  Dochodzenie w sprawie śmierci pracownic biblioteki posuwa się małymi kroczkami. A tropy prowadzić będą do...rozwiązania, które fanów tego cyklu na pewno zaskoczy. Pytanie: jaka tajemnica kryje się za finałem i czy płocczanie pamiętają jeszcze stare sprawy kryminalne? 

Pani nie lubi przegrywać i dlatego podniosła pani rękawicę

Jeszcze się taki nie urodził, co by Zuzie w dochodzeniu do prawdy przeszkodził. Kto panią mecenas zna, ten wie, że nic i nikt jej niestraszny. Choć i owszem tropiące każdy krok, a nawet czyhające na nią zbiry, dawały jej się tym razem wyjątkowo we znaki.  O dziwo, przy prywatnym śledztwie Lewandowskiej nie depcze jej po piętach milicjant Mariański. Coś przycichł.. przy wtórze z (nie)wylewnym proboszczem.

Akcja „Bibliotekarki” toczy się w "urokliwym” stanie wojennym. Okresie, w którym wszystko było spod lady. Gdzie kawa, cygaro stanowiły luksus i paliło się extra mocne bez filtra. Nasza bohaterka w owym PRL-owskim czasie potrafiła, nie tylko w ramach wdzięczności, zapewnić znajomym odpowiednie frykasy, ale i sobie odpowiednią ochronę. Jej cięty, jakże soczysty język, w zapasie Stock i paragrafy to ..jak niekończące się reglamentowane kartki na żywność. Zuzanno Lewandowska bądź nieśmiertelna.

Ps. Prezesie spółdzielni „Kacze Pióro”. Nie mam nic przeciwko dołączaniu do lektury kolejnym razem koniaku. Słoików szkoda..



Jacek Ostrowski
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Cykl: Zuzanna Lewandowska (tom 7)
Data wydania: 2022-05-01

Książkę kupisz TU - INBOOK

Patronat medialny








Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia