Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Iskry na wiatr. Ida Żmiejewska

Z przyjemnością dziś dzielę się z wami lekturą „Iskry na wiatr”, które rozpoczynają nowy cykl pt. „Zawierucha”. Nie jest tajemnicą, iż spotkamy tam postacie znane nam  z „Warszawianki”, ostatniej części tej serii, mimo że dzielą je dwie dekady. Intrygującym sekretem pozostanie jednak pytanie: kogo autorka wplotła  w najnowszą powieść? Jesteście ciekawi? Maksymilian niezmiennie twierdził, że interesy idą mu doskonale, a potem nagle wszystko stracił. Po bankructwie ojca dotychczasowe luksusowe życie młodych Kellerówien poszło w niepamięć. Siostry, Zofia, Nina, Julia  i Pola zmuszone są zakasać rękawy w trudnych czasach. Utrata majątku, pozycji społecznej wymusza nie tylko zmianę miejsca zamieszkania, rezygnację z nowej garderoby czy oszczędzania finansów, ale przede wszystkim wprowadza kobiecą, rodzinną rewolucję. Kellerównom zostały tylko maniery i zdobyte wykształcenie, które mogą wykorzystać. Tyle że praca w roku 1914 dla pań to nowomodny wynalazek. Czy młode damy sprostają nowym wyzw

Bestseller. Kasia Keller

Życie to... Czesia. To starsza sąsiadka, która jak u wielu z nas wiecznie za płotem stoi. Poprzeszkadza, poplotkuje, swoje wtrąci  i podkoloryzuje. Kumcia, kumoszka, taka co ci na nerwach gro troszka. Strażnik włości, poufałości i nadczułości. Życie! Życz mi z Czesią wytrwałości. Każdy człowiek, choćby nie wiadomo jak interesujące prowadził życie, do prawdziwego spełnienia potrzebuje naturalnego wroga. Takiego, z którym się może porównać, a właściwie udowodnić sobie, o ile jest od niego lepszy. A już z całą pewnością takiego wroga potrzebuje bohater powieści. Przejęty w spadku babciny dom na wsi, w którym Hania od niedawna pomieszkuje, ma być oazą spokoju. Miejscem, gdzie rozgoryczona dziewczyna po pisarskim falstarcie naładuje baterie. Liczy na to, że tu w Zadubiu rozwinie skrzydła  i stworzy bestseller. Póki co wiąże koniec z końcem, pracując dorywczo. A odpowiedniego dramaturgiczno-komediowego klimatu i rytmu, w trakcie publicystycznej weny, dostarcza jej wścibska Czesia. Z włosami

Korngold

  Myślisz, że w moim wieku nie wypada bawić się wyobraźnią, Jakubie? Może. Ale ja mam sto pięćdziesiąt lat, a ty nie żyjesz od siedemdziesięciu. Gdyby istniały wampiry i funkcjonowały jak ludzie w naszym społeczeństwie, czy potrafiłyby się w nim odnaleźć? Wiodąc prawie zwyczajne życie, jako rasowi wysysacze ludzkiej krwi, znalazłyby swoje miejsce przykładowo w polityce? Maciej Paterczyk autor powieści pt. „Korngold” zaprosił mnie do nietypowego świata. Do powojennej Polski komunistycznej, zrujnowanej Warszawy, w której żyje ostatni łowca wampirów i..wampiry. W Robotniku, pełnym dziwaków i prostytutek, Jakub próbuje odnaleźć wampira po tym, jak w wąskiej uliczce podczas zmierzchu doszło do rzekomego samobójstwa pewnego mężczyzny. W hotelu zaczyna kręcić się milicja, gdy dochodzi do kilku morderstw. Nazywam się Jakub Korngold. Gdybym miał umrzeć, niech ci, którzy znajdą… Na co dzień dżentelmen w meloniku, eleganckiej marynarce  i w lakierkach od warszawskiego szewca Sikory. Czasem ze szp

Sen o Glajwic

O burzy, która wszystko zmieniła. O Ślązakach, których nie wszyscy rozumieją. Przywykliśmy do bardzo materialistycznego patrzenia na świat, który jest wymierzony, wygładzony do naszych pojęć, wpisany do naszych równań matematycznych i wzorów fizycznych, mających za zadanie opisać rzeczywistość właśnie tak, a nie inaczej.      Właśnie ciut "inaczej" zlustrował go autor, Wojciech Dutka, w swojej najnowszej powieści pt. "Sen o Glajwic". Aby dowiedzieć się, co kryje się za tą innością, koniecznie sięgnijcie po tę lekturę. Zdecydowanie polecam ją nie tylko Ślązakom. Liczyłam na dobrą historię. Okazała się jednak zdecydowanie lepsza, niż sądziłam. Ponieważ ten wymyślony i fikcyjny świat, oparty na prawdziwych wydarzeniach historycznych oraz topografii, biografii miasta Gliwice, zabrał mnie w niebywałą podróż. Wpadłam w czytelniczy horyzont zdarzeń. Na przemian bywałam w latach 30. XX wieku oraz współcześnie. A wszystko to za sprawą nie tylko dwóch nauczycieli i jednego uc