Z przyjemnością dziś dzielę się z wami lekturą „Iskry na wiatr”, które rozpoczynają nowy cykl pt. „Zawierucha”. Nie jest tajemnicą, iż spotkamy tam postacie znane nam z „Warszawianki”, ostatniej części tej serii, mimo że dzielą je dwie dekady. Intrygującym sekretem pozostanie jednak pytanie: kogo autorka wplotła w najnowszą powieść? Jesteście ciekawi? Maksymilian niezmiennie twierdził, że interesy idą mu doskonale, a potem nagle wszystko stracił. Po bankructwie ojca dotychczasowe luksusowe życie młodych Kellerówien poszło w niepamięć. Siostry, Zofia, Nina, Julia i Pola zmuszone są zakasać rękawy w trudnych czasach. Utrata majątku, pozycji społecznej wymusza nie tylko zmianę miejsca zamieszkania, rezygnację z nowej garderoby czy oszczędzania finansów, ale przede wszystkim wprowadza kobiecą, rodzinną rewolucję. Kellerównom zostały tylko maniery i zdobyte wykształcenie, które mogą wykorzystać. Tyle że praca w roku 1914 dla pań to nowomodny wynalazek. Czy młode damy sprost...