Przejdź do głównej zawartości

Sarkofag. Jacek Ostrowski - recenzja patronacka

Premiera kolejnej, trzeciej części Serii z papugą i przygód pani mecenas Sarkofag już od dziś w sprzedaży.
Drodzy czytelnicy, koniecznie poznajcie Zuzę Lewandowską, najciekawszą postać polskiego kryminału i sensacji 2018 roku, za którą autor otrzymał nagrodę publiczności Czarny Kapelusz na Poznańskim Festiwalu Kryminalnym w Poznaniu.
Ta, dość sarkastyczna bohaterka od początku tego cyklu zawładnęła moim sercem. Ona i Zgaga, można by powiedzieć dwie antykomunistki, które nie kryją się ze swoimi przekonaniami, rozprawią się kolejny raz nie tylko z obecnymi „komuchami”, ale i z duchami z przeszłości.





Fata viam invenient (przeznaczenie znajdzie drogę) a Zuza zawsze rozwiązanie na wszystkie kłopoty i bolączki tego świata. No, chyba że tak jakoś same się rozwiążą.
Jesteście ciekawi, by poznać historię opartą na prawdziwych wydarzeniach?


Tyle ludzi wokół nich przechodzi przez życie zupełnie bezbarwnie, a ona zbiera same kłopoty niczym jakiś pieprzony odkurzacz.

W jednej starej teczce Zuza odnajduje w biurku jej ojca Ambrożego, ostatnie niewyjaśnione dochodzenie, którym zajmował się tuż przed śmiercią. Tą właśnie odgrzewaną sprawą zainteresuje się nasza charakterna mecenas.
Czy uda jej się rozwikłać zaginięcie Stanisława Pawlaka, który rozpłynął się w powietrzu?
Na dokładkę pojawią się „świeże” trupy. Ale to nie będzie jedyny poruszany wątek w tej historii. Tropiące i kontrolujące jej ruchy Służby Bezpieczeństwa nie ułatwią jej prowadzenie własnego śledztwa. Jednak Zuza zawsze znajdzie sposób na grożące jej niebezpieczeństwo i chorobę, wiadomo, najlepszy będzie kieliszeczek koniaczku, no może dwa..

Moja babcia dożyła setki, a wiesz dlaczego? Codziennie do śniadania piła kieliszek wódeczki, mówiła, że to dla zdrowotności.
W Płocku w latach siedemdziesiątych, kiedy prawie wszystko było spod lady, kawa była luksusem i paliło się extra mocne bez filtra, Zuza potrafiła nie tylko w ramach wdzięczności, zapewnić znajomym odpowiednie frykasy. Tylko coś ostatnio siebie zaniedbała. Nie samą pracą i łowieniem ryb człowiek żyje.
Ktoś już od dawna bawi się z nią w kotka i myszkę. Obserwuje i co rusz funduje jakieś atrakcje.
Gdzie leży prawda? Kto kogo robi w trąbę i komu tu uwierzyć?
Mimo że wykorzystane w Sarkofagu sprawy są śmiertelnie poważne to wplecenie wątków, jakim jest na przykład przesłuchanie adwokatki przez milicję, czy też odwieczna wojna z sąsiadami, powoduje salwy śmiechu. Nie można również nie wspomnieć o notatkach operacyjnych kapitana Mariańskiego, które są już nieodzownym elementem tej serii. Uwielbiam ten humor autora.
Ta część na szczęście nie będzie ostatnią przygodą perypetii płockich bohaterów. Z niecierpliwością będą wyczekiwać kolejnych ich przygód.


Ps. Jacek Ostrowski wykorzystuje w swoich powieściach autentyczne wydarzenia, które nie tak dawno miały miejsce. Pewnie niektórzy Płocczanie jeszcze je pamiętają. Na potrzeby tej historii czas i miejsce zostały zmienione.

Dziękuję autorowi i wydawnictwu za zaufanie:







Sarkofag
Jacek Ostrowski
Seria: Seria z papugą
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Premiera: 27 listopada 2019 r.




Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,