Przejdź do głównej zawartości

Gwiazdy Oriona

Potrafisz sobie wyobrazić niebo pełne gwiazd? Czy znajdzie się równie piękne miejsce na ziemi niż szczyty gór? Jeśli znajdziesz wśród nich Konstelację Gwiazd Oriona, to powinien i ciebie zachwycić ten gwiazdozbiór, a jeśli zobaczysz spadającą gwiazdę, szybko pomyśl życzenie, tylko uważaj, żeby nie zgasła..zanim skończysz je wypowiadać.
 Pewnie nie muszę nikomu tłumaczyć, dlaczego sięgnęłam po tę książkę. Morderstwa na Śląsku inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, do tego okładka przykuwająca wzrok, a i równie ważne, wasze polecenia, złożyły się na moją decyzję.Wybór był trafiony i znakomity. Jestem zaskoczona, z jaką łatwością dałam się wciągnąć w jej klimat.

Sama sobie była winna. Zamiast czuwać, wydymała usta i mrugała wpatrzona w lusterko. Dobrze, że na nią trafiło i przy okazji mogłem ukarać ją za pychę. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.
W 1989 r. zostaje zamordowana kobieta jedna z wielu. Okazuje się, że na Śląsku grasuje seryjny morderca, który dokonuje brutalnych zbrodni. Jego modus operandi jest ten sam, przerażający.

Szeregowy Emil Stompor dostaje się do Oddziału Prewencji Policji w Warszawie, gdzie wkrótce zostaje oddelegowany na tereny, gdzie dokonywane są kolejne morderstw. Jego zadaniem będzie nakreślenie profilu mordercy, a pomóc ma mu w tym jego bardzo dobre wykształcenie. Niestety brak mu doświadczenia i brak w nim zakorzenionego starego systemu panującego w milicji (na szczęście), ale nie brak mu zapału i samozaparcia, w tym, co robi.Komisarzowi Grzesiakowi, prowadzącemu sprawę, gra dosłownie na nerwach. Nie ukrywa on niechęci do współpracy, zresztą zgrzytów w zespole jest o wiele więcej.Zostaje powołana grupa operacyjna o kryptonimie „Pająk”, adrenalina wzrasta, gdy jedną z ofiar staje się siostrzenica premiera.Więcej szczegółów wam nie zdradzę.
Bardzo dobry i mocny kryminał, którego zdecydowanie asem w rękawie jest doświadczenie autora jako policjanta.Rewelacyjne dialogi i riposty, przeplatane śląską gwarą, nawiązanie do ówczesnej polityki, początki transformacji policji czy chociażby wciąż utrzymującej tam się fali, którą odczuł Emil jest odzwierciedleniem tej historii.Poznać możemy myśli samej bestii, która jest nad wyraz inteligentna. To przebiegłe monstrum, które rośnie na naszych oczach i w wyobraźni czytelnika. Prowadzona przez niego narracja wzbudza wstręt.Opisy zbrodni, przy których niejednokrotnie robiło mi się słabo, oraz ich motyw zostały ze sobą logicznie powiązane w całość w fabule.Ponadto znalazło się tu nawiązanie do współpracy policji z Sekcją Behawioralną z FBI. Próba tworzenia profilu mordercy stała się dla mnie jeszcze smaczniejszym wątkiem w tej całej makabrycznej historii.Mam nadzieję, że czujecie się zachęceni.
..morderca w każdej chwili może uderzyć po raz kolejny. Nie wiem, kiedy ani gdzie. Tymczasem jest niedobrze. Ludzi ogarnia psychoza..
Pewnie już może ktoś o tym napisał, wspomniał, ale i ja się z wami podzielę. Przy czytaniu włączały mi się kadry z naszych rodzimych polskich filmów z lat dziewięćdziesiątych, gdzie wszechobecna była samowolka w służbach mundurowych. Świeżo również byłam po lekturze filmu Jestem mordercą i gdzieś tam, te obrazy również przewijały się w mojej głowie.Taka mnie refleksja naszła, aby się z wami podzielić.

Życzę wam udanej lektury!

Ps. Powieść nagrodzona tytułem "Najlepsza książka na lato 2019 portalu Granice.pl"„Gwiazdy Oriona” są trzecią częścią powieścią kryminalną z Emilem Stomporem, z tzw. serii astronomicznej.


Dziękuję za egzemplarz:
Gwiazdy Oriona
Aleksander Sowa
Cykl: Seria astronomiczna (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lira
Premiera: 6 czerwca 2019









Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia