Przejdź do głównej zawartości

#wezniepytajwezpoczytaj



Ania: "Czytajcie to, to jest genialna książka!", "Czemu tak niewiele opinii o tej książce?", "Marzę, aby podyskutować o tej książce!".
Już od kilku miesięcy kołatał mi w głowie pomysł na pewien projekt. Wizja była, ale brak było energii. Dzięki spontanicznej rozmowie z Anetą z @noodla_books , która bardzo entuzjastycznie podeszła do tematu, utwierdziłam się w przekonaniu, że może ma to sens! 😊 

Aneta: Zdarzyło mi się już wymienić książkę za książkę. Kilka miesięcy temu @zaciesz i @zapach_ksiazek próbowałam namówić na lekturę @adrian_bednarek_autor , a one mnie, na "skosztowanie" Crisa Cartera. Takim oto sposobem wymieniłyśmy się lekturami. Pomysł na taką wymianę gdzieś w głowie pozostał.
Kolejne wyzwanie przyjmuję od @tylko_skoncze_rozdzial 😊 

A zatem akcja pn.:

ma za zadanie namówienie CIEBIE na przeczytanie konkretnej książki, którą tak bardzo JA chcę podzielić się ze światem. W rekompensacie to TY wybierasz książkę, która mam przeczytać JA 😊 sprawiedliwa wymiana, prawda? Nie pytaj! Czytaj! Znajdź "drugą połowę", którą chcesz namówić do lektury Twojej ukochanej książki. Kto wie, może wychodząc ze strefy komfortu, trafisz na prawdziwą perełkę literacką? Może nadal jeszcze nie poznałeś twórczości swojego ukochanego autora? "Bawcie się z nami! 
Zaproś do akcji znajomych 🙂 jest tyle książek do odkrycia! 🙂" 
#wezniepytajwezpoczytaj 😁 Zapraszamy na instagram!

IG noodla_books
IG tylko_skoncze_rozdzial







Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia