Ranek, rozbrzmiewają budziki w telefonach, zapalamy światło i gnamy w swoje życie, które nam tak bardzo szybko przelatuje przez palce.
A gdyby tak się zatrzymać czasem na chwilkę i przenieść się w czasie?
Bez budzika i telefonu..do pod częstochowskiej wsi lat 30-tych.
Ja już przeżyłam tę podróż w czasie i była ona warta każdej minuty. Może i ty się skusisz?
I wieś Dobra żyła swoimi starymi legendami.
Pecynowie czekali na kolejne dziecko, na potomka. Jadźka powiła zamiast syna kolejną córkę, siódmą. Wg starych legend siódma córka to Zmora. Wszyscy żyją z myślą, że Krysia to Zmora. Wieś szeptała, obgadywała i wytykała jej tę Zmorę, a Krysia musiała z tym piętnem żyć. Czuje się bezpieczna i chroniona wtedy, gdy robi małe laleczki, motanki. Pewnego dnia nieśmiała Krysia poznaje Jurka. Myślicie pewnie, że to koniec złej historii? Ona toczy się dalej, co odmieni jej niedolę?
Tajemnicza opowieść, napisana ciepłym językiem, i gdzie jak w bajce znajdziemy dobry i zło. Historia skromnej i pracowitej dziewczyny …
Książki Sabiny Waszut są dla mnie niezwykle sentymentalne. Miałam to szczęście, że poznałam autorkę osobiście, a każda jej przeczytana książka smakuje wybornie i pozostaje ze mną na długo w pamięci. Pani Sabino po każdą kolejną pani książkę będę chętnie sięgać. A wy, jeśli macie ochotę na chwilę oderwania się w czasie, by zanurzyć się w tej magicznej powieści, naszykujecie kocyk i herbatkę, poznajcie losy młodej Krystyny.
Dobra-noc
Sabina Waszut
Wydawnictwo: MUZA SA
A gdyby tak się zatrzymać czasem na chwilkę i przenieść się w czasie?
Bez budzika i telefonu..do pod częstochowskiej wsi lat 30-tych.
Ja już przeżyłam tę podróż w czasie i była ona warta każdej minuty. Może i ty się skusisz?
Każdy dzień mógł przecież przynieść nową opowieść.Człowiek jeszcze w XXI wieku wierzy w zabobony. Pewnie, są te, z których się śmiejemy, a są z nami jeszcze takie, gdzie spluwamy za ramię, niby z przymrużeniem oka. Która z was matek czerwonej wstążeczki przy wózku nie miała? Choć traktujemy je już mniej poważnie, to one dalej z nami żyją.
I wieś Dobra żyła swoimi starymi legendami.
Pecynowie czekali na kolejne dziecko, na potomka. Jadźka powiła zamiast syna kolejną córkę, siódmą. Wg starych legend siódma córka to Zmora. Wszyscy żyją z myślą, że Krysia to Zmora. Wieś szeptała, obgadywała i wytykała jej tę Zmorę, a Krysia musiała z tym piętnem żyć. Czuje się bezpieczna i chroniona wtedy, gdy robi małe laleczki, motanki. Pewnego dnia nieśmiała Krysia poznaje Jurka. Myślicie pewnie, że to koniec złej historii? Ona toczy się dalej, co odmieni jej niedolę?
Coś złego zawisło nad strzechą Pecynowej chałupy.
Książki Sabiny Waszut są dla mnie niezwykle sentymentalne. Miałam to szczęście, że poznałam autorkę osobiście, a każda jej przeczytana książka smakuje wybornie i pozostaje ze mną na długo w pamięci. Pani Sabino po każdą kolejną pani książkę będę chętnie sięgać. A wy, jeśli macie ochotę na chwilę oderwania się w czasie, by zanurzyć się w tej magicznej powieści, naszykujecie kocyk i herbatkę, poznajcie losy młodej Krystyny.
Dobra-noc
Sabina Waszut
Wydawnictwo: MUZA SA