Przejdź do głównej zawartości

NIE ODPUSZCZAJ


Harlan Coben, amerykański pisarz, którego ponad 30 książek zostało przetłumaczonych na 43 języki na świecie, który sprzedał ok. 75 mln książek czy potrafi jeszcze nas, czytelników czymś zaskoczyć? 



Ostatnia publikacja W DOMU, nie przypadła mi do gustu, tym samym trochę obaw miałam przed sięgnięciem po tę książkę. Jednak tym razem zdecydowanie pisarz nie sprawił mi ani grama zawodu. 
Inspiracją do napisania książki była, jak twierdzi autor legenda o znajdującej się bazie pocisków Nike z głowicami nuklearnymi w stanie New Jersey. Tam gdzieś, zaczęła się ta straszna historia, gdzie prawda została rozkopana. 
NIE ODPUSZCZAJ jest bardzo dobrym thrillerem, a to co, ukrywał przed nami autor przez całą powieść, jest naprawdę mistrzowskie.

Bo teraz już wiem. Teraz znam prawdę.
Nap, samotny detektyw styka się z przeszłością. Mimo że, pewnych rzeczy i wydarzeń nie da się już zmienić, zrobi wszystko, aby dowiedzieć się, jaka jest prawda.
Kilkanaście lat temu brat Napa, Leo wraz z dziewczyną giną w tragicznych okolicznościach, a jego wówczas obecna dziewczyna znika. Przez te wszystkie lata, żyje z myślami, jakby to było, gdyby te bliskie mu osoby żyły koło niego. Doczekał się na jedną z nich, Maura wraca i pojawia się z dnia na dzień. Jest prawdopodobnie świadkiem morderstwa. Ofiarą jest wspólny ich znajomy. Wszystkich mają łączyć wydarzenia, o których nie da się zapomnieć i którymi na nowo zaczynają żyć. Tyle że, Maura dalej nie chce być odnaleziona, a jak się okazuje, niektórzy wciąż uciekają przed przeszłością. Wszyscy chcą ją odkryć. Jaka ona jest ta prawda? Co łączy to legendarne miejsce z tymi dzieciakami ze szkoły? 
..nie pozwalałeś mi zamykać oczu na niesprawiedliwość..ty nauczyłeś mnie, że jeśli nie wymierzymy sprawiedliwości, jeśli nikt nie zostanie ukarany, nigdy nie zaznamy spokoju.
Bardzo mną poruszył wątek udostępniania bezmyślnie ale niestety celowo danych w sieci. Przykład, którym autor się posłużył, zdarza się niestety coraz częściej. Mimo nagłaśniania tych problemów sami jesteśmy wciąż świadkami hejtu w internecie. Zastanówmy się czasem zanim kogoś obrazimy, zanim nasze słowo może wyrazić komuś krzywdę, już nie tylko psychiczną.

Fanów Cobena chyba nie trzeba zachęcać po jego kolejną powieść. Zachęcam tych, którzy go jeszcze nie znają a zastanawiają się,czy warto. Zdecydowanie, znajdziecie w niej nie tylko wątki sensacyjne, ale przede wszystkim mnóstwo tajemnic, które są głęboko skryte, a które nie chcą być wyjawione. Prawda czasem bywa okrutna, a ich odkrycie jest w zasięgu ręki. Bardzo spodobała mi się ta historia i jej bohaterzy, nie mam jej nic do zarzucenia.

Ps. Pomiędzy autorem i Netflixem została podpisana umowa na zekranizowanie 14 jego powieści. Czekamy!

Za egzemplarz dziękuję:




Nie odpuszczajHarlan CobenTłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Albatros
Premiera: 03.10.2018



Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia