9/10. Wystarczy na zachętę? Przeczytałam tę cudowną opowieść w trybie ekspresowym i bardzo żałuję, że ta historia była tak krótka. Mogłabym ją czytać jeszcze kilkanaście godzin. Na 168 stronach autor opisał prawie całe życie bohaterki. Mimo że, niejednokrotnie zaczytywałam się w literaturze II wojny światowej i chyba nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, to losy w niej opisane wywarły na mnie pełno różnorakich emocji.
Ostatni raz widzieliśmy się na stacji kolejowej, gdzie rozdzieliły nas opasłe drzwi. Modliłam się o przetrwanie.
Irena 15-letnia dziewczyna wraz ze swoją rodziną trafia do niemieckiego obozu pracy przymusowej. Wsiadają do pociągu rozdzieleni, nie wiedząc, co ich czeka. Mieli to szczęście, że jednak będą razem przeżywali tę okrutną niewolę. Brak podstawowych i rutynowych codziennych czynności, higieny, obezwładnieni strachem, nie raz zziębnięci i non stop głodni będą szarym tłem każdego kolejnego dnia. Co ciekawe obóz nieogrodzony, wzbudzał wszechobecny lęk wśród zniewolonych, powodował tylko nieliczne ucieczki.
Prawdziwe, jednak dla mnie wciąż niewyobrażalne.
Miałam wrażenie, czytając, że między wierszami są myśli autora na to zło, które zostało dokonane, i nie tylko to. I tak nie myliłam się, na stronie internetowej, autor przyznaje "Moim zasadniczym celem było, bowiem zgromadzenie w jednej krótkiej książce najważniejszych idei oraz wartości, jakie towarzyszą mi w życiu od lat". Potwierdzam, jest to wyczuwalne przy jej czytaniu. Temat szeroki jak rzeka i pewnie na nie jedną wyprawkę.
Człowieka bowiem zgnieciesz i zdepczesz niczym nędznego karakana, ale z ideą idzie znacznie oporniej.Autor swoim nakładem wydał książkę, która wg mnie może spokojnie stać się bestsellerem, i która może być czytana przez całe pokolenie w rodzinie. Czuję się doceniona, mogąc się podzielić moimi odczuciami i być cząstką, która być może kogoś skłoni do jej zakupienia i przeczytania.
Ponadto każde 4 zł ze sprzedanej książki zasila program dożywiania dzieci Pajacyk. Promujmy dobre książki, wspierajmy polskich autorów i dodatkowe akcje, jeśli takie są.
Bardzo dziękuję autorowi za możliwość jej przeczytania. Autorze, jedynym minusem jest dla mnie okładka nie przykuwająca w ogóle mojej uwagi. Egzemplarze estetycznie i ładnie zapakowane można zamówić: Echo minionych dni
Echo minionych dni
M. P. F. Kaczmarek
Wydawnictwo: Selfpublishing
Premiera: 01.10.2018