Przejdź do głównej zawartości

RADYKALNI. TERROR

Kiedyś ktoś dzielił nas na lepszych i gorszych, twierdził, że część z nie zasługuje, aby być człowiekiem, stawiał nas na równi z dzikimi zwierzętami..

Jeśli myśleliście, że widzieliście już wszystko, jeśli myśleliście, że czytaliście już o wszystkim i jeśli myśleliście, że już was nic nie zaskoczy, to jesteście w błędzie.
Przez treść tej książki możecie nie spać. Przebieg zdarzeń może spowodować, że będziecie wrzeć ze złości. Koniecznie musicie ją przeczytać. Przesłanie jest dosadne i realne?
..ja też musiałam się tego nauczyć. Z jedną różnicą... Ja nie przebaczę. Nigdy.
2023 rok. Przemysław Piotrowski przedstawia nam historię młodych i zakochanych ludzi żyjących w Hiszpanii, kraju dla nas kojarzącym się z sielskimi wakacjami. Beztroskie życie ma jednak swój kres. 
Kuba i Nawal, Michał i Monika wpadają w szpony muzułmanów. Ich celem była Nawal, Marokanka, której udało się z pomocą ciotki uciec z rodzimego kraju, przed małżeństwem i przed okrutną praktyką, jaką jest obrzezanie. Za tymi wydarzeniami stoi jej ojciec przepełniony nienawiścią. Dokonuje na niej wraz z innymi muzułmanami wyroku śmierci!
Zaczyna się tytułowy terror. 
Włosy mi dęba stawały. Treść tej wyimaginowanej historii jest brutalna, bestialska i barbarzyńska.
..wszystko, co przeżyliśmy, było jedynie iluzją, rodzajem fatamorgany, która zdawała się przedstawiać prawdziwe miejsca.
Monika przebywa w ich niewoli, jest więziona i brutalnie traktowana. Michał, Kuba oraz Krzysztof, żołnierz Legii Cudzoziemskiej i brat Moniki muszą zrealizować plan, plan odbicia dziewczyny z rąk niebezpiecznych ludzi. Nie jest to łatwe, a wrogowie są wszędzie. Czy dadzą radę sprostać zadaniu? Ile jeszcze będą musieli się naoglądać terroru, do czego sami będą zdolni w obliczu tak bestialskich wydarzeń? Islamiści zalewają powolutku kraje, zaczyna się robić niebezpiecznie, a wiara islamska zaczyna być zagrożeniem dla europejczyków.

Żyjemy w cywilizowanym kraju i Europie, jesteśmy świadkami tu i teraz napływu emigrantów. Czy zamieszki i zamachy terrorystyczne są nam obce? Czy wizja, którą stworzył autor, nie jest jednak zbyt odległa?

Odwet, zemsta, gniew i masę innych emocji czujemy tak samo, jak czuli bohaterowie. Gorzej, ponieważ oni dotarli do samego oka cyklonu. Obyśmy nigdy nie byli świadkiem takich zdarzeń. 
Przy II części tomu wspomniałam wam, że natknęłam się na sporo krytyki wobec książki i poruszanych tematów (RADYKALNI. REBELIA). To ja wam powiem wprost – wolę czytać tylko taką fikcję. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić wam tę lekturę.

Podczas czytania zastanawiałam się nad szeroką wiedzą autora, odpowiedzi znalazłam w Podziękowaniach autora. Bardzo dziękuję raz jeszcze autorowi za możliwość przeczytania tej opowieści.

Ps. 21.09.2018 r. w wiadomościach pojawia się informacja „Tuluza. Gwałt zbiorowy na 19-latce. Wideo pojawiło się w internecie. "Przestańcie filmować, to gwałt!".  To co czytałam dalej, spowodowało we mnie wzburzenie. Europa, Francja miasto w zasięgu ręki. To naprawdę realny świat? Okrucieństwa wobec drugiego człowieka wciąż mają miejsce. Wciąż się im przyglądamy..




Radykalni. Terror
Przemysław Piotrowski
Cykl: Radykalni (tom 1)
Wydawnictwo: Videograf SA

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy mo...

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryz...

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepi...