Przejdź do głównej zawartości

Polski czy już światowy thriller medyczny? Thomas Arnold i "Horyzont umysłu"


Thomas Arnold wykonał kawał dobrej i horyzontalno-umysłowej roboty.
Chcecie znać od razu moje zdanie? Warto przeczytać!
Podziwiam pisarza tym bardziej, iż akcja jego książki dzieje się w Cleveland a autor, jak się okazało, nigdy tam nie był. Nawet nie znając realiów topografii czy można umiejscowić swoich bohaterów nawet na końcu świata? Ano można! I to w sposób całkiem pomysłowy i logiczny.
A teraz z ręką na sercu spowiadam się z przeczytanej lektury.


Ludzki mózg to jedna wielka zagadka.
Kilka zagadek znalazło miejsce w tej historii. 
Na obrzeżach miasta Cleveland dochodzi do wypadku Alice i Franka Culberth. 
Z początku śledztwo nie wykazuje udziału innych osób. Alice jednak już po wypadku zaczyna wpadać w rodzaj histerii, twierdząc, że ktoś został przez nich potrącony. David Ross i jego nowy partner Richard Bolton z wydziału zabójstw otrzymuje sprawę do wyjaśnienia. Kilka dni później okazuje się, że jednak na miejscu zdarzenia znaleziono zwłoki. 
Wątki i bohaterowie zaczynają się szerzyć, a czytelnik rozpoczyna hipnotyczny seans. Koncept wyciągania królika z kapelusza trwał i trwał. Kolejne morderstwa i kolejni bohaterowie zaczęli tworzyć mapę ze swoimi mrocznymi historiami. Znajdziemy tu bieżące śledztwo, przeszłość bohaterów i przeszłość ofiar. Autor z rozwagą połączył to wszystko, aby czytelnika dosłownie skazać na jej czytanie. Przyznam się, że z początku musiałam zrobić ściągawkę, by pomóc sobie w zapamiętaniu bohaterów. Niemniej jednak nie korzystałam z niej, ponieważ autor nie dał mi zapomnieć o kolejno występujących intrygach. 
Pół biedy, jeśli prowadzisz nowe śledztwo, ale jeżeli odkopujesz stare brudy, to zawsze znajdzie się ktoś, kto ci tego nie zapomni.
Ta książka to kryminał i thriller zarazem. To ten rodzaj książki, której nie chcesz odłożyć, ponieważ każdy moment na jej przerwanie jest zły. Śledztwo wielowątkowe prowadzone jest jak dla mnie po mistrzowsku. 
Cały czas akcja się rozkręca i nabiera rozpędu, by finalnie nas zaskoczyć. Dodatkowo spodobał mi się sporadyczny dowcip rzucany w dialogach. 
Miałam wrażenie, że pomysłowość autora nigdy się nie skończy. 
Wykorzystanie wiedzy fachowej i posiadanych umiejętności z zakresu medycyny pozwoliło autorowi na sprawne poruszanie się w tej tematyce. Dzięki czemu śmiało mogę stwierdzić, że książka ta z pewnością może zająć miejsce w sprzedaży koło najpopularniejszych nazwisk twórców thrillerów medycznych!
Wydawnictwu Vectra i autorowi dziękuję za egzemplarz (i autograf).

UWAGA zwolennicy czytników! Autor zdradził, że za niedługo wszystkie książki będą również dostępne w formie ebook-a.

Ps. Czy można czytać tę książkę osobno? Zapytałam o to autora - "...myślę, że tak. Starałem się bardzo rzadko nawiązywać do przeszłości bohaterów i zdecydowanie nie wybiegać w przyszłość".

Ps. Z dorocznego (2010) rankingu magazynu "Forbes" wynika, że Cleveland jest "najbardziej przygnębiającym miastem Stanów Zjednoczonych" - m.in. z powodu takich zjawisk jak duże bezrobocie, wysokie podatki, korupcja itp (WIKIPEDIA).

Horyzont umysłu
Thomas ArnoldWydawnictwo: Wydawnictwo Vectra







Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy mo...

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryz...

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepi...