Przejdź do głównej zawartości

Radykalni. Rebelia- TYRANIA!! Kafir..

Oby fikcja literacka została fikcją...

Przemysław Piotrkowski i Wydawnictwo Videograf podzieliło się ze mną książkami, po przeczytaniu kilku recenzji/opinii podjęłam się wyzwania. 

Raz po raz kolejno miałam ochotę wstać i rzucić książką. Dawno żadna z książek nie wzbudziła we mnie aż TAKICH EMOCJI.
Dosiadająca rydwanu bogini Wiktoria wciąż dzierżyła w dłoni długi kij, na szczycie którego łopotała czarna flaga Państwa Islamskiego.


Wbija mnie nadal w fotel, ze złości na świat.
Świat wykreowany w książce i ten, który jest poza nim. Bo chcąc nie chcąc, to co się dzieje w książce, po części dzieje się teraz.
Ten nowy świat, do którego przybyły przed ośmioma laty na fali pierwszej wielkiej migracji, miał być bezpieczny.
Naczytałam się trochę hejtu wokół tej książki. Nie zniechęcił mnie, on jeszcze bardziej podjudził moją ciekawość. Powtórzę już, któryś raz z rzędu.. czytam dla siebie, nie jestem znawcą literatury, nie wytykam błędów historycznych, stylistycznych czy redaktorskich. Jestem przeciętną polką, ale niestatystyczną jeśli chodzi o czytanie, i dla mnie liczy się fikcja literacka. To czy autor potrafi mnie uwieść, urzec, czy będzie potrafił zrobić to, co spowoduje, że będę chciała dokończyć książkę I ŻE BĘDĘ chciała ją polecić i czy ewentualnie sięgnę po dalsze losy bohaterów. A wiec ja już na wstępie ją POLECAM! I tak, sięgnę po kolejną część :).

Są książki, które czytamy - bo lubimy autorów i przyzwyczajamy się do ich bohaterów, gatunki literackie po które świadomie sięgamy, są książki mniej lub bardziej emocjonujące. TA wywołała we mnie falę emocji i bezsilności na ludzkie okrucieństwa. Tak jak bohaterowie książki, tak i ja z nimi wespół kipiałam wszelkimi możliwymi emocjami. Ta fikcja literacka stworzona przez autora na kilkuset stronach powieści mnie dosłownie wkurzała. Niemoc jaka towarzyszyła mi z każdą kolejną stroną, powodowała, że w trakcie czytania musiałam zaczął pisać już swoją recenzję.
Szczerze? Nie sięgnęłabym po książkę, po prostu okładka by mnie nie zachęciła. Jednak los chciał inaczej :)

Gdy okazało się, że miliony imigrantów, które szalona kanclerz przyjęła przed laty...
No...to teraz już wiecie...co było powodem, że skusiłam się na TĘ książkę. Europa w rozsypce... czy jesteśmy w stanie przewidzieć najbliższych kilka lat? Unia Europejska lega w gruzach. Nie będę podejmowała tematu, jakim jest przyjmowanie uchodźców. Bo to wciąż trudny temat. Nie lubię polityki, nie chodzę do kościoła (ale mam na myśli religię, jakąkolwiek), więc w tych kwestiach nie będę się wyrażać. Łatwo osądzać, kiedy tak naprawę wokół nie ma się styczności...z tymi problemami. Bo one są, tuż obok, dziś i teraz np. w Niemczech. W Polsce są uchodźcy, imigranci ale to tylko ułamek statyczny. Zamieszki w Berlinie coś wam to przypomina? 
Czy jest możliwy rozpad Europy?


Przemysław Piotrkowski stworzył swoją zmyśloną przyszłość na bazie obecnych realiów.Książka składa się z narracji kilku bohaterów i uwaga przez dwie strony....hmm tu nie ma dobrych i złych. Każdy z nich na swój sposób jest czy też będzie barbarzyńcą.  Kiedy można mówić, że wyzbyliśmy się człowieczeństwa? Czy człowiek może być "wyprany" z uczuć? Jakie dramaty i tytułowy terror trzeba przeżyć aby stać się człowiekiem wyzbytym wrażliwości?? To jest znakomity temat na rozprawkę a nawet maturę.

2023 rok. Akcja dzieje się w Polsce i w Niemczech, gdzie za chwilę zawisną flagi islamskie. Bohaterem jest m.in Kuba Polak, który doznaje niewyobrażalnego cierpienia. Traci dziewczynę, która zostaje ZAMORDOWANA PRZEZ WŁASNEGO OJCA, mało tego jego NAWAL była w ciąży. Kuba traci kolejno bardzo mu bliskie osoby. Ale ten bohaterski żołnierz Legii Cudzoziemskiej chyba już jest przygotowany na wszystko.

Kuba student przestał istnieć i wiedziałem, że już nigdy nie wróci.
Nie mam jakoś chęci dzielenia się co jest treścią książki i tym co tam możecie znaleźć.
Historia kilku osób przedstawiona w książce jest tak niewiarygodna, tak realistyczna, że aż boję się zacząć czytać kolejną część.
Jak to możliwe, że w tak krótkim czasie ludzkość zdołała upaść tak nisko?
Rewolucja, wprowadzenie godziny policyjnej, mało tego MILICJA RELIGIJNA, brak internetu, wyłączenie masztów telefonii komórkowej. To wszystko się tam dzieje! Przepowiednia?
Naszym celem był Berlin.


Kuba wraz z przyjaciółmi i najbliższym możliwym wsparciem, szykuje się do odbicia Michała. Michał jest więziony przez ojca Nawal - Abi Rabai`a. W Polsce pozostaje Monika, mająca pod opieka Amira, syna zwyrodnialca, który staje być dla niej bardzo ważną osoba w życiu.
W oczy rzucały się spalone wraki, witryny sklepowe, te niezniszczone można było policzyć na palcach ręki.
Jak już wspomniałam wcześniej, narracja prowadzona jest również po stronie wroga. Np. Leili..
..widziała tyle załzawionych oczu, smutnych i zdruzgotanych twarzy..krzyczące...
Miłość i nienawiść, choć z naciskiem na nienawiść -  to temat wiodący w książce. I tak jeszcze z grubej rury:
Islam wyprał ich mózgi.
Nie zawiodłam się ani na chwilę, ta książka mnie porwała, pewnie porwie i was ...!

Ps. Wiecie, że według różnych szacunków istnieje od 4200 do 10 000 religii??? Samych wyznań chrześcijańskich jest ok. 41? 


Przemysław Piotrkowski
Cykl: Radykalni. Rebelia (tom 2)
Wydawnictwo: Videograf S.A.





Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy mo...

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryz...

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepi...