Przejdź do głównej zawartości

Przedpremierowa recenzja - UCIECZKA, Joanny Opiat-Bojarskiej



Twarda prawda - dziś pisarz, dobry pisarz, próbuje znaleźć nietuzinkowy temat na książkę. Zdarza się, że są to problemy wielokrotnie wałkowane. Ale dobry pisarz, stara się szukać tych niszowych, przykładem jest parafilia, która została ostatnio wykorzystana przez poznańską pisarkę. W TEJ książce - UCIECZKA - taki się również znalazł. Witaj w mrocznym świecie, tu gdzie dominować będzie kontrowersyjna sztuka. Ja wam jej nie zdradzę. Autorka robi to w sposób rewelacyjny. 

Mimo że, czytelnik sięgając po lekturę próbuje domyślić się co go może spotkać, zapewniam was, że treść jest głęboko ukryta. 
Zanim dali się zamknąć miała trochę wątpliwości..
Jakie są wasze pragnienia, jakich wy szukacie bodźców, podniet? Jakie reakcje emocjonalne są przez was poszukiwane? Jestem osobą ekspresyjną, lubię adrenalinę, ale jak każdy z nas znam swój umiar. Jest jakiś limit, którego nie przekroczę. Strach, ból, panika czy też upokorzenie to dla mnie uczucia, których wolałabym nie znać. Pozytywnych emocji może dać mi jazda rollercoasterem czy Targi Książki. 
A jakie są te po drugiej stronie, mrocznej? Najmroczniejsze pragnienia, jakie niektórzy muszą spełniać, aby osiągnąć maksimum doznań.
Zapraszam na lekturę mojej recenzji.
Escape or die.
Czwarta część duetu Burzyńskiego i Majewskiego. Z początku, może nie chaotycznie, ale rzut informacji z kilku stron, jak dla mnie, trochę przytłoczył. Działanie zostało celowo zastosowane przez autorkę, aby czytelnika już w trakcie powieści zmylić. 
Kamera zamontowana najprawdopodobniej pod sufitem w rogu pokazywała pusty pokój .. oraz godzinę....w pokoju panowała ciemność.
Poznań. Ecsape room. Piotr, Martyna, Agata i Michał, szukają dobrej zabawy. Zamknięci w pokoju, który skrywa zagadki, muszą się z niego uwolnić. Mają dziewięćdziesiąt minut. Dużo czy mało? Wyjdą sami czy z pomocą innych?  Łamigłówki i układanki to sens i istota przetrwania we wspólnym towarzystwie. Mrok i towarzyszący temu stres potrafi wywołać zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje. Ważna jest obserwacja, instynkt, logika i umiejętność współpracy. Czegoś tu zabrakło. Niestety, ktoś z tej przygody nie wróci już żywy.
Widziałam zbyt dużo. Weszłam w złe drzwi.
Po tych wydarzeniach w książce nie wiem, czy kiedykolwiek będę miała ochotę na ..Żartowałam :).

W międzyczasie nasz duet policyjny, dostaje sprawę - koszmarny wypadek samochodowy Leona. Akcja książki jest pogmatwana. W sprawie zaczynają oni odkrywać, wcale nie tak szybko, co może łączyć jedno i drugie wydarzenie w Poznaniu.

Nie mogło zabraknąć, Anity Broll, pamiętam z poprzednich części, że była postacią z początku dość oschłą i niedostępną. Przypomnę tylko, że jest ona byłą żoną Burzyńskiego, który obecnie wiedzie, mało szczęśliwe życie rodzinne, jak to na zapracowanego gliniarza przystało. 
Michał Majewski, aspirant i partner Anity również, jak się za chwilę okaże, nie ma sielankowego życia z aktualną partnerką. Nasza jedna z bohaterek, antropolożka sądowa będzie kilkukrotnie wykorzystywana przy tej dość drastycznej sprawie. Farma kości, bo tam zostają odnalezione szczątki ludzkie, będzie również istotnym miejscem dla prowadzonego śledztwa.
Mamy czarną dziurę, która wchłonęła całą czwórkę. 
Damian Pełkowski, zniecierpliwiony prokurator oczekiwał natychmiastowych rezultatów wyjaśnienia sprawy. 
Macie trupy. Czekam na efekty.
Trochę się naczekałam, aż to wszystko ruszy. Gdzieś tam w podświadomości przypuszczałam, co może nam zaserwować autorka. Niemniej jednak nie byłam w stanie przewidzieć wszystkiego. Lawina, która później ruszyła, spowodowała, że nie potrafiłam oderwać się od książki. 
Zostało to, jak dla mnie wszystko przemyślane i, mimo że z początku nie wskazywało na prostą, warto było wciągnąć się w tę historię i przeczekać. 
Poprawiła usta szminką i zapukała do drzwi.
Jesteś gotowy je otworzyć? 

Krótko - hardcore, ostrzegam, nie będzie grzecznie. Zapewniam, będziesz zaskoczona/y - istnieją w tym wszechświecie jeszcze gorsze podniety, niż jesteś sobie je w stanie sobie wyobrazić ...

Ps. Ecsape room/live action - zwana grą edukacyjną, powstała ok. 20 lat temu? Cały czas ewaluuje...Chętnie bym się tam wybrała z autorką.
Ps. Ha, a mówiłam, że z NY kojarzy mi się z autorką...przeczucie? 
Doczytałam również, że p. Joanna wraz z wybranymi przez nią ochotnikami zamknęła się w ecsapie roomie aby poeksperymentować. To doświadczenie pewnie dużo jej dało pomysłów, które mogła wykorzystać w tej powieści.
Ps. Recenzja tej książki jest dla mnie dość ważna. To pierwsza możliwość podzielenia się moimi odczuciami jeszcze przed premierą. Dziękuję raz jeszcze Joannie Opiat-Bojarskiej oraz Wydawnictwu Czarna Owca.
Koniecznie muszę dodać, że jestem pod wrażeniem zdjęć (kto nie widział, koniecznie musi nadrobić - autorka wciela się w postać bohaterki), które towarzyszą obecnej premierze książki.



Cykl: Burzyński i Majewski (tom 4)
Seria: Czarna seria
Wydawnictwo: Czarna Owca
Premiera 6.06.2018 r.

Joanna Opiat-Bojarska dociekliwa, pomysłowa i bezkompromisowa. Ukończyła ekonomię w Poznaniu, lecz niech nikogo nie zwiedzie jej wykształcenie. Kryminał w wykonaniu ekonomistów święci tryumfy na całym świecie, czego przykładem są powieści Jo Nesb? czy Camilli Läckberg. Wie, jak przekuć porażkę w sukces. Nie boi się niczego - ani tematów tabu, ani najbardziej wymyślnej zbrodni. Opracowała wzór na najlepszy kryminał: realizm, emocje i zwroty akcji. Wzór na Opiat-Bojarską. Uciekinier jest jej trzynastą powieścią.




Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy