Przejdź do głównej zawartości

Jaaqob – „ten, którego Bóg ochrania”.

"Czułem, jak demony osiągają delirium.."
Miałam tak po odstawieniu pierwszej części serii, zanim sięgnęłam po kolejną. Póki sięgam pamięcią, to jedyne lektury do których powróciłam raz jeszcze. I jak smakowicie wchłonęłam! Druga część kolejnych mrocznych przygód Jakuba Sobańskiego, ponownie mnie zauroczyła.




Od zawsze mam słabość do prawników, w szczególności tych "książkowych". Tyle, że raczej znałam ich z dobrej strony oraz w miarę z ich poprawnego zachowania. No, czasem miewali swoje za uszami.  To, co ma krakowski prawnik za uszami i plecami, przechodzi moje najśmielsze oczekiwania.


Jakub, obecnie 27-letni, rozpoczyna pracę w kancelarii prawniczej.

Nasz Rzeźnik Niewiniątek. Choć mija kolejna rocznica od skazania domniemanego Rzeźnika, wszyscy



"nie mają pojęcia, że Rzeźnik nadal żyje, ma się dobrze".
Pewnego dnia otrzymuje telefon od prezesa. Szymon Werwiński przedstawia mu propozycję nie do odrzucenia. Ma bronić Wojciecha Remiszewskiego. Oskarżony to 52-letni światowej sławy transplantolog. Postawiono mu zarzut kilku zabójstw. Ofiary to prostytutki, pochodzące z domu dziecka.
"Ciekawy z ciebie typ, Sobański".
Już on dobrze wie, co Kuba ma za uszami :)
"Po raz pierwszy poczułem prawdziwą tęsknotę za tym, co przynosiło mi ulgę".

Doktor przebywa w areszcie śledczym. Krakowski prawnik zdobył zaufanie Remiszewskiego przez wcześniejszą wygraną sprawę Romana Wachowskiego, oskarżonego o wykorzystywanie nieletniej.




Na scenie pojawia się Ada Remiszewska, córka oskarżonego. Jej poznanie powoduje zaburzenie dotychczasowego spokoju demona. Ada, bardzo zżyta z ojcem, stara się dosłownie zrobić wszystko, aby nie został on skazany.

Wśród dawnych starych znajomych została z nim tylko Sandra, również już prawniczka. Jego konkurentka, mająca obsesję na punkcie seryjnych morderców. Wspólnie ale nieoficjalnie pomaga mu w przygotowaniu się do rozprawy
.



Zaczyna się jeden z najgłośniejszych procesów w Krakowie. Słynny Rzeźnik zostaje zastąpiony Rozpruwaczem. Przy rozwiązywaniu sprawy towarzyszą nam ohydne morderstwa, tortury, seks, wzbogacone o jeszcze większy fetysz.

Co za tajemnice skrywają Ramiszewscy? I co z tym wszystkim wspólnego ma siostra Kuby? Jak potoczy się wielki prawniczy debiut Sobańskiego? Dla mnie ten proces to wisienka na torcie. Toga, przysięgi, obrońca i prokurator, to dla mnie rarytas. Uwielbiam takie pobojowisko!



Dla Kuby nie tylko proces się liczy, zaspokojenie własnych potrzeb staje się coraz bardziej silniejsze. Wcześniej zakazany owoc jest na wyciągnięcie ręki.
"Czy dokona kolejnego aktu zemsty, czy poczuje się wyleczony"?


Niesamowite, jak autor przeskakuje z przeszłości w przeszłość i na odwrót. Nie daje nam zapomnieć co było. 
Szczęśliwie dwie części jeszcze przede mną. 



Adrian Bednarek, to urodzony w 1984 r. w Częstochowie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową.
Ps. Od 18 kwietnia 2018 zostanie wznowione wydanie z nową, inną okładką.

Pióro Adriana Bednarka od pierwszej części spowodowało niedosyt. Dosłownie połknęłam serię. Jeśli tak miałabym sobie wyobrażać mordercę, to czy tak miałby wyglądać? Chyba nie, bo wszyscy kochalibyśmy morderców.



Dziś, tj. trzeciego kwietnia, obchodzi imieniny Jakub :)
Doczytałam, że Astrolodzy przypisują Jakubom osobisty urok, odwagę i zdolności przywódcze. Przyznaję, coś w tym jest!!!
A jak podaje Nonsensopedia :)  - "Jakubowie....Wyłapują swoje ofiary dosłownie wszędzie: w sklepie, bibliotece, szkole, na ławce w parku, siłowni, boisku czy nawet na cmentarzu". Hmmmm.








Wydawnictwo Novae Res

18 kwiecień 2018 r.




Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia