Przejdź do głównej zawartości

"Kto zabił Kopciuszka?" I co z tego wynikło.





Uwaga! 
Książę komedii kryminalnej - tak go nazywają - Alek Rogoziński! 


KTO ZABIŁ KOPCIUSZKA?


Książka, jak poprzednie dwie części musiała się znaleźć obowiązkowo w moich zbiorach. Okładka dla mnie jest przepiękna, łącznie 

z tytułem :)

Przed lekturą zapomniałam założyć szpilki (nie noszę) i użyć tuszu (nie używam). 

I jak poszło! 
Nie jestem Miłką ale jak każdy jeść muszę i nie jestem też panią Cecylią, więc gotować nie lubię. 
Druga pizza w tym tygodniu .
A to wszystko wina Alka Rogozińskiego.Powstał kolejny pozytywnie zakręcony kryminał z chichotem. 
Ubawiłam się nieźle przy książce i pewnie nie ja jedna.
Róża Krull wybiera się na bal charytatywny. W czasie tego wydarzenia poznajemy kolejno postacie mające mniejsze i większe znaczenie w całej historii. M.in. znane dwie piosenkarki, ich managerów i managerki. Niestety bal nie miał dobrego zakończenia. 
"Rzeczywistość na chwilę zatrzymała się dla Róży niczym w filmowej stopklatce".
Nóż, krew i ciało. A komu się chciało?
Róża rozpoczyna śledztwo na własną rękę kolejny raz. 
"Święta Rito, miej nas w opiece!" - szybciej przeczytacie więcej wiedzieć będziecie.

Uwielbiam bohaterów Alka Rogozińskiego. Z każdą kolejną książką czekam czy to na panią Cecylię czy to na Pepe. No, na Maria to już obowiązkowo.
Tak czy inaczej autorowi udało się zapędzić mnie w kozi róg.

Coś czuję, że Róża w tomach będzie doganiać Chyłkę. 

Jestem jak najbardziej na tak😁
Teraz i ja po lekturze czuję się jak android z przepalonymi kablami. Teksty Alka 
Rogozińskiego i jego porównania powodują bóle brzucha, śmiech gwarantowany.
Książkę poleciłabym nastolatkom jak i dojrzałym kobietom (czy jest jeszcze ktoś komu go trzeba przedstawiać??). Pewnie znalazłby się 
i niejeden mężczyzna, który lubi się pośmiać z takiej kryminalno-komediowej lektury.

"Kocyk w pomylone jelonki" - muszę taki kupić. To wyrwane z kontekstu słowa na długo mi zostaną w pamięci.


ps. Miałam dwa razy okazję spotkać się z czytelnikami (fanami księcia) i autorem 

w katowickim Empiku.
Zdobyłam też dla siebie dwa egzemplarze książek z autografami. 
Przecudne i  przemiłe obydwa spotkania.
Bardzo poważne rozmowy wśród poważnych ludzi. Żart!
Już teraz po spotkaniach wiem skąd Pani Cecylia "sypie" modlitwami do świętych!




Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona

Rok wydania: 2018







Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,