Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Skazany na zło

   5 miesięcy, ponad 150 dni, ok. 3800 godzin oczekiwania na kolejną książkę autorstwa Adriana Bednarka. W ile godzin ją przeczytałam? Nie wiem, ale tak czy inaczej, za szybko.  Pomysł na stworzenie tej historii jest rewelacyjny! Nie chcielibyście uczestniczyć w tym przedstawieniu, nie w takiej roli. Uwierz mi. Są rzeczy, o których nie chcesz się dowiedzieć. Klaps i akcja! Ja, sama na widowni i główny bohater, aktor w roli jako..aktor. Niejeden reżyser może pozazdrościć tak dobrze skrojonego scenariusza. Wystarczyła jedna scena i już nigdy nic dla nikogo nie będzie takie samo. Ani dla czytelnika, a już tym bardziej dla występującego aktora. Kto kogo przechytrzy w tym show? Trwałem w bezruchu jeszcze przez chwilę. Do mojej świadomości wciąż nie docierało, co ma się wydarzyć. Życie Wiktora w ciągu jednego dnia zmienia się w przedpiekle, a droga do piekła jeszcze chwile potrwa.  Jego rozkoszny romans dopiero się rozkręcał. W domu czeka żona Iga, w życiu trwa walka o

Zbrodnia w wielkim mieście

   Jak dla mnie to Alek Rogoziński z książki na książkę jest coraz bardziej dowcipniejszy. Stwierdzam, że ta pozycja jest jeszcze lepsza niż ostatnia publikacja. Znalazłam tu przezabawne dialogi, komiczne wydarzenia i śmieszne postacie tworzące mieszankę śmiechu i chichotu. Uwaga! Możecie czytać w miejscu publicznym, niech inni wiedzą, że czytanie książek może być niezastąpionym relaksem. Zarażajcie śmiechem, zarażajcie Alkiem Rogozińskim! To chyba wina tego wina.. Tak to się mniej więcej zaczęło.  Ta kryminalna komedia, mająca 336, odurzyła i mnie. Czyta się ją szybko, nie zdążycie opróżnić butelki wina. A jeśli się wam to uda, to nie próbujcie powielać wydarzeń z tej historii. Bo mogą one mieć nieodwracalne skutki. Poznajcie bohaterki.  Iwona matka samotnie wychowująca dzieci stara się świecić dla nich przykładem, co jej średnio wychodzi (o czym się później przekonamy).  Martyna, żona na odległość, która nawet nie wie, że jej mąż jest bardzo blisko. Sandra, która nie stro

GŁÓD - Alma Katsu

Nie mógł umrzeć w ten sposób. Nie teraz. Jeszcze nie. Nie jest możliwe, aby czytelnik nie wczuł się w klimat prerii. Musicie dotrwać do końca, żeby zrozumieć tę przygodę, przygodę, która zabrała niewinne życia.  Tę wciągającą historię trzeba poznać obowiązkowo.  Jesteście gotowi?  Czy chcielibyście dowiedzieć się, do czego zdolni są ludzie przebywających w skrajnie wyczerpujących  i ekstremalnych warunkach? GŁÓD miał w Polsce premierę 19 września. Pisarka Alma Katsu dotąd nie była mi znana. Czas to zmienił. W takim razie Bóg jest    z was ogromnie niezadowolony, ponieważ zaprowadził was w dolinę śmierci....bo głodni już po was idą. Opisana wyprawa Georga Donnera faktycznie miała miejsce. W 1846 roku ponad 170 lat temu, osadnicy chcący znaleźć lepsze i dostatniejsze życie, chcieli przeprawić się z terenów dzisiejszego Wyoming do Kalifornii. Jak mogła wyglądać ta tragiczna w skutkach przygoda, przedstawiła nam dość obrazowo autorka. Poprzez narrację bohaterów oraz szczegółowe

RADYKALNI. TERROR

Kiedyś ktoś dzielił nas na lepszych i gorszych, twierdził, że część z nie zasługuje, aby być człowiekiem, stawiał nas na równi z dzikimi zwierzętami.. Jeśli myśleliście, że widzieliście już wszystko, jeśli myśleliście, że czytaliście już o wszystkim i jeśli myśleliście, że już was nic nie zaskoczy, to jesteście w błędzie. Przez treść tej książki możecie nie spać. Przebieg zdarzeń  może spowodować, że będziecie wrzeć  ze złości. Koniecznie musicie ją przeczytać. Przesłanie jest dosadne i realne? ..ja też musiałam się tego nauczyć. Z jedną różnicą... Ja nie przebaczę. Nigdy. 2023 rok. Przemysław Piotrowski przedstawia nam historię młodych i zakochanych ludzi żyjących w Hiszpanii, kraju dla nas kojarzącym się z sielskimi wakacjami. Beztroskie życie ma jednak swój kres.  Kuba i Nawal, Michał i Monika wpadają w szpony muzułmanów.  Ich celem była Nawal, Marokanka,  której udało się z pomocą ciotki uciec z rodzimego kraju, przed małżeństwem i przed okrutną praktyką, jaką jest obrz

DYGOT Jakuba Małeckiego

Są dla mnie książki, o których łatwo jest pisać, z którymi chcę się z wami dzielić już w trakcie czytania. Zdarza mi się już wtedy robić notatki i na wszystkim, czym popadnie zapisywać myśli. Są książki, takie jak ta, gdzie słowa nie przychodzą tak łatwo do głowy, bo i książka nie jest zbyt łatwa w odbiorze. Mówili, że to kara za życie w ciągłym grzechu i za brak potomstwa. Z ręką na sercu, podjęłam drugą próbę przeczytania kolejnej książki Jakuba Maleckiego. Pierwszą odłożyłam. Co do DYGOTU, to było to.  Zanim otwarłam książkę, nie zerknęłam nawet na jej opis. Po prostu postanowiłam dać sobie drugą szansę. Długo zastanawiał mnie pomysł na okładkę.  To właśnie ona i nazwisko wystarczyło mi, żeby ponownie zacząć przygodę. Nie była ona najprzyjemniejsza, nie ze względu na treść, lecz na historię, nie zawsze wesołą. Prawdziwe życia, przeżyte ze swoimi niedoskonałościami.  W ciszy nie umiała już żyć, w ciszy czuła się niespokojna, jakby coś zaraz miało się wydarzyć, a ona nie

Kto porwał Daisy Mason?

..w tej historii jest skaza.. Muszę się z wami na początku podzielić przemyśleniami dotyczącymi thrillera psychologicznego. Zauważyłam, że sporo osób oczekuje od tego rodzaju literatury emocji mrożących krew w żyłach i wypieków przy czytaniu. Więc moim skromnym zdaniem tego nie znajdziecie.  Dla mnie, jeśli  fabuła nie jest nudna, jeśli wątki ciekawie są pochowane, wydarzenia i sprawy wychodzą na przemian na światło dzienne i kiedy już typujemy sprawcę całego zamieszania, a autor mimo wszystko umiejętni wodzi za nos, to jest dla mnie dobra książka. Z reguły postacie przewidywalne okazują się jednak nimi nie być, przeszłość, jakkolwiek jest wykreowana, ma wpływ na zachowania ludzkie tu i teraz. Co najważniejsze psychika poszczególnych bohaterów jest kanwą wszystkich wydarzeń. Jest to tylko moja opinia, możecie się ze mną podzielić czy uważacie inaczej. Zaczęło się zwyczajnie. Szczęśliwi rodzice dwójki dzieci organizują przyjęcie. Nie kończy się ono dobrze, okazuje się, że cór

Rzemieślnik? Spowiedź polskiego kata

Oko za oko,   ząb za ząb.   Podczas zeszłorocznych wakacji odwiedziłam Podziemną Trasę Turystyczną  w Kłodzku. Nie zamierzam wam opisywać, co tam zobaczyłam.  Wspomnę tylko, że to miejsce i pamięć o nim spowodowało, że koniecznie musiałam sięgnąć po tę książkę. To był dla mnie strzał w 11!  Tak, ta pozycja wywarła na mnie o wiele większe wrażenie i emocje, niż się spodziewałam.  Człowiek człowiekowi zgotował ten los. Znajdziecie tu jednego bohatera w kilku wcieleniach. Kat, specjalista do zadań specjalnych lub rzemieślnik śmierci,  tak go nazywano.  Autor prowadzi kilka rozmów z ostatnim katem, który wykonywał ten zawód  w Polsce. Próbuje nam zobrazować jego postać, jego charakter i przede wszystkim postawę do tego, czym się zajmował zawodowo . Nie wiadomo czy jeszcze żyje, tylko kilka osób wie, czym się zajmował.  Oprócz rozmów z polskim katem autor, wprowadza nas w zawód kata prawie od jego powstania. To się w głowie nie mieści jakie zwyczaje panowały kilkaset, a nawet

SKAZA Roberta Małeckiego

..wpatrywał się w wiadomość..i zrozumiał, że gdzieś musiał popełnić błąd. Każdy z nas jakaś skazę ma.. Ma ją i nasz bohater. Nie tylko on.  Pozostali też. Tylu śniadań i kolacji z komisarzem to ja jeszcze nie jadłam.  Po gorącej wiośnie i lecie tak dawno już nie wymarzłam.  Tak mocno wyrazistą i realną postać, Bernarda Grossa, w zimowej atmosferze stworzył Robert Małecki. Dla mnie ta książka, jeszcze pachnąca premierą, była rewelacyjnym wstępem na rozpoczęcie sezonu czytelniczo-zimowego. Pomyślcie, że zima dopiero przed nami. Bezdomny i nastolatek zostają znalezieni nad zmarzniętym jeziorem. Pierwsze podejrzenia, jakie wysnuwa policja to przypadek i głupota ludzka. Jednakże Grossowi, jak przystało na dobrego gliniarza, intuicja nie dawała spokoju przy tym rozwiązaniu sprawy. Małymi kroczkami zaczyna węszyć tu i tam. Im bardziej napotyka na opór osób mogących znać umarlaków, tym bardziej wzrasta jego zainteresowanie ofiarami. Jeszcze mu przybijemy tabliczkę z prawdziwym

MINDHUNTER PODRÓŻ W CIEMNOŚĆ

Fotografie stanowiły makabryczny dowód na to, że wszystkie trzy ofiary potwornie cierpiały.  W  trakcie czytania zaczęłam już pisać recenzję. Musiałam na bieżąco przelewać swoje myśli. MINDHUNTER to realne zderzenie z okrutną rzeczywistością. Jest lekturą obowiązkową dla tych, którzy chcą zagłębić tajniki umysłu mordercy, nie w powieści i fikcji, ale w prawdziwym życiu.  Dla mnie to była dosłownie podróż w ciemność. Jak funkcjonuje mózg mordercy, inteligentnego mordercy? Co stoi za jego bestialskimi czynami i chorymi skłonnościami? Tej pozycji nie czyta się na raz, to książka, którą się dawkuje.  Czytasz i odkładasz, i tak w kółko. Dlaczego? Ponieważ znajdziemy tam historie makabryczne i drastyczne, historie, po których trzeba nabrać oddechu. Fakty, realni ludzie i ich rzeczywiste emocje tworzą tę książkę, jak dla mnie wyjątkową.  Opowiada o nich pełnoetatowy profiler kryminalny, zatrudniony w Jednostce Nauk Behawioralnych w Akademii FBI w Quantico w Wirginii.  Nasz świ