Przejdź do głównej zawartości

MINDHUNTER PODRÓŻ W CIEMNOŚĆ



Fotografie stanowiły makabryczny dowód na to, że wszystkie trzy ofiary potwornie cierpiały. 
W  trakcie czytania zaczęłam już pisać recenzję. Musiałam na bieżąco przelewać swoje myśli. MINDHUNTER to realne zderzenie z okrutną rzeczywistością.
Jest lekturą obowiązkową dla tych, którzy chcą zagłębić tajniki umysłu mordercy, nie w powieści i fikcji, ale w prawdziwym życiu. 
Dla mnie to była dosłownie podróż w ciemność.


Jak funkcjonuje mózg mordercy, inteligentnego mordercy? Co stoi za jego bestialskimi czynami i chorymi skłonnościami?
Tej pozycji nie czyta się na raz, to książka, którą się dawkuje. 
Czytasz i odkładasz, i tak w kółko. Dlaczego? Ponieważ znajdziemy tam historie makabryczne i drastyczne, historie, po których trzeba nabrać oddechu.
Fakty, realni ludzie i ich rzeczywiste emocje tworzą tę książkę, jak dla mnie wyjątkową. Opowiada o nich pełnoetatowy profiler kryminalny, zatrudniony w Jednostce Nauk Behawioralnych w Akademii FBI w Quantico w Wirginii. 
Nasz świat jest pełen czyhających na dzieci niebezpieczeństw..
Dysfunkcyjne rodziny, pedofilia, maltretowanie dzieci i wiele jeszcze innych zbliżonych okrucieństw można tu znaleźć. Przytaczane sprawy zbrodni, które popełnione zostały zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety. Zaangażowanie policji, profilerów, zeznania świadków spisane i przelane na papier, są dowodem na czyhające na nas niebezpieczeństwa. Znajdziemy tu sprawy, które zostały szybko rozwiązane, oraz sprawy, których zamknięcie cięgnie się latami. 
Z ciekawostek, autor opisuje jeden z precedensów procesowych, kiedy to FBI pierwszy raz zostaje dopuszczone do zeznań w procesie. Pokazuje, jak przydatny jest zawód profilera, który jest w stanie przeprowadzić analizę behawioralną zachowania sprawcy. Udowadnia, że wspólnie z wydziałami policji i innymi organami ścigania ich praca jest potrzebna i przede wszystkim skuteczna.

Bardzo dla mnie drażniącym i emocjonującym tematem były morderstwa z udziałem dzieci. Nic tak na mnie wstrząsająco nie działa, jak ich krzywda.
Autor w trakcie czytania zmusza nas do zadania pytania, a jak ty chronisz swoje dzieci? 
Ja do dzisiejszego dnia, przebywając w zatłoczonym miejscu, umawiam się zawsze z synem, że w tym i w tym miejscu, spotykamy się, jak się rozdzielimy. Ostrzegam i zakazuję otwierania drzwi, pod naszą nieobecność, proszę o nierozmawianie z obcymi. Jednak mimo wszystko nie jestem w stanie, jak i wy, przewidzieć pewnych wydarzeń. Możemy jednak próbować ograniczać niebezpieczeństwo i ich uświadamiać.
Czułem natomiast, że jeśli chodzi o jej wnuczkę, po prostu znalazła się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym momencie.
Poruszył mnie również w tej książce temat resocjalizacji skazanych. Czy jest jednak możliwe, by zbrodniarz mógł ponownie przystosować się do rzeczywistości, po opuszczeniu zakładu karnego?
Czy chcemy żyć wśród takich ludzi? Wystarczy pierwszy przykład z brzegu, polski seryjny morderca, Mariusz Trynkiewicz, który miał opuścić więzienie. Kto by chciał mieszkać w pobliżu tego zbrodniarza. Jednak 3 marca 2014 roku sąd, na podstawie ustawy o postępowaniu wobec osób stwarzających zagrożenie (tzw. ustawy o bestiach), uznał M.T. za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał jego izolację (ponownie) w zamkniętym ośrodku w Gostyninie (WIKIPEDIA). Jednak kiedyś znów będzie wolny..

Mający 25-letnie doświadczenie profiler, zajmujący się badaniem ludzkiego zachowania, opublikował już drugą część swoich obserwacji, a nawet i osobistych przeżyć, które mogłam z zaciekawieniem przeczytać.
Literatura faktu w takim wydaniu dla mnie jest majstersztykiem. Dziękuję za egzemplarz recenzencki:
Ps. Można skazać kogoś na 487 lat więzienia? Wiecie już, gdzie znajdziecie odpowiedź.

Premiera: 03.10.2018
Mindhunter. Podróż w ciemność
John E. Douglas, Mark Olshaker
Tłumaczenie: Łukasz Müller
Seria: Mindhunter
Wydawnictwo: Znak Literanova

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia