Przejdź do głównej zawartości

Mara

Rzadko kiedy zapadają mi w pamięci cytaty, ale ten, pojawiający się w powieści „Sen mara, Bóg wiara” zostanie ze mną na długo.

Od początku dzielenia się z wami książkami, kilkakrotnie namawiałam was na lektury Państwa Kuźmińskich. I dalej będę to robić. 
To nie są sztampowe dla mnie kryminały, to historie, mające w sobie jakąś przyciągającą magię, do których autorzy pieczołowicie się przygotowują. 
Każda z nich jest inna, każda jest wyjątkowa.
Żyd nie miał prawa żyć.
Czwarta część serii Śladami zbrodni to kolejna świetnie skrojona opowieść, w której konteksty kulturowe przeplatają się ze społecznymi. 
I co najważniejsze, zawarta w niej tajemnicza przeszłość, owita nitkami historii, tworzy fundamenty rewelacyjnego kryminału etnograficznego.

Dla naukowca, tak jak dla śledczego, liczy się przede wszystkim prawda. Jest ona wartością samą w sobie, a w przypadku śledztwa dochodzi jeszcze kwestia sprawiedliwości.
Tym razem akcja naszych znajomych bohaterów rozgrywa się 
w Dąbrowie Tarnowskiej.
Bastian (Sebastian Strzygoń) pomieszkuje w domu po dziadkach, pilnując budowy. W trakcie prac odkryty zostaje szkielet w jego rodzimym sadzie. 
Wraz z siostrą odziedziczyli właśnie dług, który do czasu „spłacenia” będzie im spędzał sen z powiek. Owe znalezione kości, okażą się nie lada wyzwaniem
Anka (Ania Serafin) dziennikarka śledcza i pani dr antropologii, nie potrafi zostać obojętna na te wydarzenia. Całą sobą angażuje się 
w kryminalne śledztwo, przekopując niejednokrotnie archiwa w poszukiwaniu odpowiedzi, mimo prowadzącego dochodzenia przez policję.
Ponadto miejska synagoga oraz kolejne wypadki mające miejsce w miasteczku, wskazują na.. zbrodnie żydowskie.
Sprawa robi się medialna, a wokół mieszkańców panuje zmowa milczenia. 
Czy znajdą się chętni, którzy pomogą wyjaśnić zbieżność tych zdarzeń?
Czy uda się rozwiązać zagadkę znalezionych kości?
Każdy człowiek ma imię
Które nadała mu jego postać i to jak się uśmiecha..
I które nadały mu jego łachmany.
To nie będzie miła bajka na dobranoc. To trochę nostalgiczna opowieść, gdzie prawda i dobro nie zawsze zwyciężają. Gdzie dobre wspomnienia, mogą być szybko zatarte. Gdzie tykający zegar nie ma znaczenia, a zło będzie dalej drzemało w ludziach.
Prowadzona dwutorowa akcja pomaga nam wczuć się jeszcze bardziej w fabułę, choć jak się da zauważyć, czasem czas nie ma znaczenia dla popełnianych zbrodni.

Autorzy, jak zawsze, przemycają w lekturze wiele ciekawych pobocznych wątków – Judenjagd, kultura pochówków, rytuały pogrzebowe, czy znowelizowana ustawa o IPN-ie to tylko kilka z nich.

Czytelników znających pisarzy nie muszę namawiać na tę historię. Za to do pozostałych książkoholików apeluję o jak najszybsze poznawanie wszystkich części ej serii.

Ps. Wcześniejsze wydania powieści oraz premierowej można zakupić w nowej szacie graficznej.
Zerknijcie na ich funpage.
Dziękuję za egzemplarz:


Mara
Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Cykl: Anna Serafin, Sebastian Strzygoń (tom 4)
Seria: Ślady zbrodni
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Premiera: 18 września 2019

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,