Przejdź do głównej zawartości

Pasażer na gapę

Kiedy plany runą w łeb, a ty wciąż potrzebujesz pomocy, uważaj ..kogo weźmiesz za pasażera! 

Jestem pozytywnie zaskoczona tą powieścią, nie ukrywam, że po Skazanym na zło, gdzie czułam jeszcze oddech Kuby z pierwszej tetralogii A. Bednarka, ustawiłam wyżej poprzeczkę. Pasażer na gapę to piąta książka w jego dorobku, inna historia, może i banalna, ale autor pokazał nam, że pomysł na opowieść może być nadal zaskakujący. 
 
Autora wciąż ciekawi zwichrowana psychika ludzi, jako czytelniczka, która sama chętnie zagłębia się w ten temat, wciąż szukając literackich doznań, czekam na każdą kolejną powieść z niecierpliwością. 

Tym razem czytałam bardzo dobry i dopracowany thriller. Krótko - zaskoczyło i wciągnęło, czyli prawidłowo.
Gdy szpitalni sadyści zrobili swoje i przenieśli ich w końcu do ambulatorium, z miejsca zapodała mu zastrzyk. Zrobiła to jeszcze na korytarzu, później kazała osiłkowi zanieść go do sali i, jak się wyraziła, zabezpieczyć, tak, żeby nie zrobił sobie krzywdy.
Maciek z Magdą poznali się w dość nietypowych okolicznościach. Zostali parą kochanków na dobre i na złe.
Po kryminalnym wybryku Maciek, przebywa w szpitalu psychiatrycznym, woli to miejsce od więzienia. Wspólnie z Magdą szykują się na jego uwolnienie z zakładu dla obłąkanych, planują ucieczkę.
Niestety przed jej realizacją, do pokoju Maćka dołącza Konrad, kolejny manipulant. Ups, nie tak miało być. Inteligentny i sprytny sąsiad, musi skorzystać z okazji zwiania z wariatkowa.

Gorące trio, już na wolności, musi znaleźć bezpieczną kryjówkę, wiadomo, pościg za nimi zaraz się zacznie. Jednak nieplanowane przez nich przygody, które ich czekają, będą ociekać krwią i brutalnością, no i czytelnicy mogą liczyć tu na żywiołową akcję.

Długonoga blondynka Magda bardzo przypadła mi gustu. Bystra i niezależna od nikogo, wie, czego chce w życiu. Maciej natomiast irytował mnie, nie był dla mnie wystarczająco męski. Natomiast Konrad M., tytułowy pasażer na gapę, to przerażający i tajemniczy typ. 
Chcesz znać moją traumę? One są moją traumą!
Jak zwykle w powieściach A. Bednarka, nie zabraknie panującej wszechobecnej psychozy i „gorącego” sadyzmu, a dodam jeszcze, że fantazja dotycząca zakamarków ludzkiego ciała w tej lekturze, nie zna granic.
Nie ma w tej historii czasu na nudę, a krótkie rozdziały tylko rozpalają zmysły.
Ten trójkąt zapewni wam kilka godzin relaksu, począwszy od scen wspólnej ucieczki z psychiatryka, gdzie uwierzcie mi, nie chcielibyście się znaleźć ani przez minutę.


Dziękuję za egzemplarz:



Pasażer na gapę
Adrian Bednarek
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 24.04.2019

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,