Przejdź do głównej zawartości

Nagranie - recenzja przedpemierowa

Tik-tak, tik- tak, każdy z nas ma swój czas, a ile go mają Torunianie? Mężczyźni, strzeżcie się! 
Tak, do was mówię, każdy z was może być kolejną ofiarą.


PART 1


Na toruńskim Bulwarze dochodzi do zaginięć mężczyzn. Za prowadzenie śledztwa odpowiedzialny jest Maciej Gorczyński. Pomaga mu w tym, jasnowidzka i kochanka Sylwia Trojanowska.

Liczba poszukiwanych mężczyzn wzrasta, prasa sieje zamęt, a podejrzanego wciąż nie ma. Żyjące w napięciu rodziny zaginionych otrzymują kolejno szokujące nagrania z ich udziałem, to jedyny na razie łączący mianownik młodych mężczyzn.
Maciej wraz z Sylwią, szukają sprawcy. Przesłuchują, wypytują, a jak trzeba, wsiadają w samochód i jadą w Polskę. 
Zdołam wykonać wszystko, co było zaplanowane,
i nikt mi w tym nie przeszkodzi.
Lista jest długa..zbyt długa, lecz się nie poddam.
Ukarzę każdego. Każdego, kto na to zasłużył.

Kto będzie stał za porwaniami i drastycznymi nagraniami?


PART 2

W książce autorka rozbudowuje życie rodzinne Macieja, które nie jest niestety kolorowe. Wybory dotyczące kobiet, których dokonuje, nie są dla mnie zrozumiałe. Kocha dwie kobiety, umierającą żonę i Sylwię, niby się miota, ale z życia korzysta. Ten wątek mogłam odebrać zbyt osobiście, więc może dla czytelników, nie będzie to niesmaczne.
Z kolei Sylwia, nawet jeśli miała przeczucia w prowadzonej sprawie, jako jasnowidz, zdecydowanie powinna zająć się tylko swoją pracą zawodową.
Niestety ten duet mnie nie zachwycił, a wręcz irytował. Spodnie w tym duecie, ze swoją osobowością, to jednak Sylwia powinna nosić.
Ponadto miałam wrażenie, że wszyscy rozwiązują śledztwo wokół bardziej niż pan komisarz, działało to na mnie jak płachta na byka.  



PART 3



Nie do końca zostałam przekonana przez autorkę do fabuły. Patrząc na całość jako pomysł, to nie odbieram go negatywnie, jednak dla mnie pęd akcji był niewyczuwalny. Przykład postaci mordercy, choć ciekawa i nietypowa, to brakowało mi poznania jego „wnętrza” oraz motywu dokonywania popełnianych przestępstw, które tu owszem wystąpiły, lecz mnie to nie wystarczyło. Ostatnia rzecz, która mi przeszkadzała, to zbyt krótkie rozdziały, które ogólnie lubię, lecz dla mnie w tej historii były zdecydowanie za krótkie.
Pani Małgorzata Falkowska do tej pory zajmowała się pisaniem komedii romantycznych, których ja nie czytałam. Nagranie to jej pierwszy kryminał i życzę autorce żeby rozwijała się w tym kierunku, może kolejna powieść będzie mroczniejsza i bardziej dopracowana.
Domyślam się, że autorka wplotła w fikcję naszą polską rzeczywistość i za to plus, ponieważ lubię, kiedy pisarz jest otwarty i przemyca ciekawostki z świata.
Zachęcam, abyście sami się przekonali, czy ta historia wam się spodoba, myślę, że książka spokojnie znajdzie swoich odbiorców. Mnie po prostu brakowało mocniejszych doznań i towarzyszącego napięcia.
Dla mnie to po prostu lekki kryminał z wątkiem miłosnym w tle..






Ps. duży plus za promocję. Miałam możliwość otrzymania kryminalnego boxu od Wydawnictwa Kobiecego. Może byliby czytelnicy, którzy kupiliby limitowaną serię z takimi dodatkami?


Dziękuję za egzemplarz:



Nagranie
Małgorzata Falkowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Premiera: 15.05.2019

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia