Babki, bądźcie dumne, jesteśmy posiadaczkami inteligentnego narządu!
Po przeczytaniu tej lektury stwierdzam, że każda kobieta powinna mieć w swojej biblioteczce tę książę. To taka duża encyklopedia na temat małego narządu kobiecego. Co prawda dziś posiłkujemy się Wikipedią, a tomiszcza encyklopedii, które być może jeszcze chowamy na swoich półkach moim zdaniem, nie zastąpią tego, co możecie tu znaleźć. Dodatkowo na końcu publikacji zamieszczony został obszerny indeks i bibliografia, więc wyrywkowo nawet można zerknąć do interesującego nas zagadnienia. Podpatrzeć można również ciekawe zdjęcia, na których uwiecznione zostały na przykład płaskorzeźby sromu sprzed ponad 37 tysięcy lat.
Wagina to przede wszystkim lektura naukowa. Są tu tematy, które czyta się łatwo i szybko, ale jest też wiele poruszanych treści teorii i wiedzy dotyczących aspektów ciała, które mogą się wydawać nużące. Niemniej jednak poznanie ludzkiej anatomii i fizjologii w tym wydaniu, jest zdecydowanie godne polecenia.
Sama zastanawiałam się przed rozpoczęciem czytania, o czym można pisać na tylu stronicach. Teraz już wiem. Miałam wręcz wrażenie, że temat kobiecości nie ma końca.
Jak wyglądało postrzeganie kobiecości na przestrzeni wieków, jakie znaczenie ma medycyna nosowo-płciowa, jak wygląda rozmnażanie płciowe u zwierząt (przykład hieny, które wydają swoje potomstwo przez łechtaczkę i "gdzie poród należy do najbardziej bolesnych i zagadkowych w świecie zwierząt"), gdzie jest punkt G i wiele, wiele innych ciekawostek tu znajdziecie.
Nie wiem, ile czasu zabrało autorce napisanie tej książki, jednak trzeba przyznać, że została fachowo opisana.
Dziękuję za egzemplarz:
Wagina. Sekretna historia kobiecej siły
Catherine Blackledge
Tłumaczenie: Katarzyna Bartuzi
Po przeczytaniu tej lektury stwierdzam, że każda kobieta powinna mieć w swojej biblioteczce tę książę. To taka duża encyklopedia na temat małego narządu kobiecego. Co prawda dziś posiłkujemy się Wikipedią, a tomiszcza encyklopedii, które być może jeszcze chowamy na swoich półkach moim zdaniem, nie zastąpią tego, co możecie tu znaleźć. Dodatkowo na końcu publikacji zamieszczony został obszerny indeks i bibliografia, więc wyrywkowo nawet można zerknąć do interesującego nas zagadnienia. Podpatrzeć można również ciekawe zdjęcia, na których uwiecznione zostały na przykład płaskorzeźby sromu sprzed ponad 37 tysięcy lat.
Wagina to przede wszystkim lektura naukowa. Są tu tematy, które czyta się łatwo i szybko, ale jest też wiele poruszanych treści teorii i wiedzy dotyczących aspektów ciała, które mogą się wydawać nużące. Niemniej jednak poznanie ludzkiej anatomii i fizjologii w tym wydaniu, jest zdecydowanie godne polecenia.
Sama zastanawiałam się przed rozpoczęciem czytania, o czym można pisać na tylu stronicach. Teraz już wiem. Miałam wręcz wrażenie, że temat kobiecości nie ma końca.
Świat zachodni, który żeńskie narządy płciowe powiązał ze wstydem, nie mógł pojąć, że pewne kultury szanują je i podziwiają.Historia, przekazy ludowe i omawiane legendy, mogą podnieść ciśnienie w trakcie tej lektury, a jest ich tu przytaczanych całe mnóstwo. Czy wiecie, że zadarcie "kiecy" miało niesamowitą moc, mogło zawstydzić lub pokonać wroga? Wierzcie mi, też nie dowierzałam.
Brak wiedzy na przestrzeni lat powodował m.in. wysuwanie błędnych koncepcji dotyczących naszego ciała. Jednym z tematów, o którym już kiedyś czytałam, były przeprowadzone badania na kobietach, czy też leczenie tzw. "histerii" (polecam kolejny raz lekturę Mary Roach: Bzyk. Pasjonujące zespolenie nauki i seksu). Miał w tym być pomocny wykonywany przez lekarza masaż pochwy, który zastąpiony został urządzeniem elektrycznym, czyli wibratorem domowym. Dziś wiemy, że mowa była o orgazmie, który jest nie tylko przyjemnością, lekiem przeciwbólowym, ale również może nam kobietom przedłużyć życie.
Wibrator był piątym sprzętem gospodarstwa domowego, który zasilono prądem, po maszynie do szycia, wentylatorze, czajniku i tosterze.
Jak wyglądało postrzeganie kobiecości na przestrzeni wieków, jakie znaczenie ma medycyna nosowo-płciowa, jak wygląda rozmnażanie płciowe u zwierząt (przykład hieny, które wydają swoje potomstwo przez łechtaczkę i "gdzie poród należy do najbardziej bolesnych i zagadkowych w świecie zwierząt"), gdzie jest punkt G i wiele, wiele innych ciekawostek tu znajdziecie.
Nie wiem, ile czasu zabrało autorce napisanie tej książki, jednak trzeba przyznać, że została fachowo opisana.
Ps. Nie wiem, czy mogę się z wami podzielić..Psst na portalu Lubimy Czytać zauważyłam, że książkę tę przeczytał i wysoko ocenił autor Sztuki obsługi penisa. Nie znacie? To już możecie kompletować kolejną pozycję do przeczytania.
Wagina. Sekretna historia kobiecej siły
Catherine Blackledge
Tłumaczenie: Katarzyna Bartuzi
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka