Przejdź do głównej zawartości

Furia

Sandra Brown należy do poczytnych pisarek. Łączny nakład jej książek, przełożony w 25 językach świata, przekroczył 50 milionów egzemplarzy (źródło: Wikipedia). 
Niestety Furia nie pozostanie w mojej pamięci na długo. To druga lektura, po Alibi tej autorki, po którą sięgnęłam, i na tym już chyba poprzestanę. Przeciętny kryminał, który można, ale nie koniecznie trzeba przeczytać. Dla mnie na pewno nie stałby na półce z thrillerami.
Jednak nie zrażajcie się moim wstępem, widzę, że czytelnikom się podoba. Choć fabuła książki, jest ciekawa i zagadkowa, a książkę czyta się płynnie, to nie wywróciła mojego czytelniczego życia do góry nogami, jak u bohaterów.


Akt heroizmu, jaki udało mu się utrwalić na kliszy, zapewnił zarówno jemu, jak i zdjęciu nieśmiertelność.
Kerra Bailey reporterka z Dallas chce przeprowadzić wywiad, z jednym z okrzykniętym przez Amerykę bohaterem. Franklin Trapper 25 lat temu ocalił kilka osób w zamachu bombowym, w którym zginęło ich ponad 190. Jeśli jej się uda przeprowadzić rozmowę z Franklinem, prawdopodobnie kolejny raz wywoła sensację medialną.
Prywatny detektyw, pustelnik na co dzień John Trapper, jest synem Franklina. Nie utrzymują ze sobą kontaktów. To do niego zgłasza się dziennikarka, kiedy kolejny raz nie potrafi nawiązać kontaktu z jego ojcem. John był agentem ATF, od lat próbował przedstawić światu swoją teorię i wsadzić za kratki sprawców zamachu, w którym uczestniczył emerytowany już major. Poddał się jednak już dawno, więc pojawienie się Kerry w jego życiu nie wywołało pozytywnych emocji.
Mimo początkowej niechęci kontaktu z ojcem charyzmatycznego detektywa Kerry udaje się przeprowadzić wywiad. Niestety kończy się on przebudzeniem dziennikarki i Franklina w szpitalu. Na jaw pomalutku zaczynają wychodzić tajemnice z przeszłości wszystkich bohaterów. Robi się niebezpiecznie.

Ktoś zawarł pakt z diabłem i nie wiadomo kto będzie następny na celowniku, gdy zaczną wychodzić brudy związane nie tylko z zamachem. Kolejny raz światem żądzą pieniądze, a osób pragnących nam uprzykrzyć życie nie trzeba szukać wcale tak daleko. Zawiłości i intryg tu nie brakuje, choć czegoś mi brakowało. Może za dużo obyczaju w niej i romansu? Przekonajcie się sami, po tylu ostatnio bardzo dobrych książkach, chyba podniosłam sobie poprzeczkę..
Dopilnuj i zakop jego ciało, tak głęboko, żeby go nie wygrzebali padlinożercy, albo zatop je w wyrobisku z takim obciążeniem, żeby nigdy nie wypłynął.

Dziękuję za egzemplarz: 






Furia
Sandra Brown
Wydawnictwo: Edipresse












Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Dolina gniewu. Krzysztof Bochus.

Każda wojna ma swoją cenę. Niezależnie od noszonego na mundurze żołnierskim symbolu dyktatury... „Nie daj się zabić. Wróć żywy". Z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po piąty już tom  z radcą Abellem  w głównej roli. Mowa oczywiście o „Dolinie gniewu”, której premiera zaplanowana jest 17 maja. Rzekomo ostatnia część, i tu zapewne będzie fala smutku wśród czytelniczek  i czytelników, była dla mnie nad wyraz emocjonalna, czego raczej się nie spodziewałam. „Nie ma takiego cierpienia, którego człowiek nie wyrządziłby bliźniemu, jeśli uzna go za wroga lub jeśli mu to przyniesie wymierną korzyść". Christian Abell, obecnie były radca kryminalny  z Kriminalpolizei, człowiek  z zasadami i nietracący głowy  w obliczu tragedii, wypowiada wojnę całemu światu. Punktem zapalnym była podjęta decyzja o wywiezieniu teścia, Piotra Morela, z wojskowego lazaretu. A konkretnie z paszczy lwa.  W Gdańsku bowiem trwa sowiecka zagłada. Mimo że powrót  z emigracji był ryzykowny, takiego scenariusza,