Przejdź do głównej zawartości

Polskie Archiwum X

14 lat temu powstało policyjne Archiwum X. Sprawy, którymi się zajmują, nazywane są przez nich w kryminologii kategorii „ciemna liczba zabójstw".
Bogdan i Mariusz, którzy stworzyli tę jednostkę śledczą, jak sami mówią, nie wystarczy tylko brać pod uwagę schemat podręcznikowy, do każdej sprawy trzeba umieć podejść indywidualnie.




Dla pewności, że on już nie żyje, Karola przyniosła wiadro z wodą, w którym zanurzyłyśmy jego głowę w reklamówce.
Dla nas czytelników powstały dwie części lektury, które obrazują nam funkcjonowanie tej komórki/wydziału. Ich zadaniem jest przekopywanie się przez akta, wyszukiwanie spraw, którymi chcieliby się zająć oraz dokonywanie ich ponownej analizy. Niewyjaśnione przypadki zaginięć czekają po raz kolejny otwarcie śledztwa, a mordercy będą trafiać za kratki. Nie wystarczą tylko ślady kryminalistyczne, do każdego nowego dochodzenia trzeba podjeść nieszablonowo, a efekty będą widoczne.

Powody tych popełnianych zbrodni były różnorakie - zemsta, miłość, chciwość, można by było dalej wymieniać.
Molestowana żona nie wytrzymuje i staje w obronie rodziny, kat wydaje wyrok na kata. Przyszły duchowny, który morduje staruszki czy historia radcy prawnego, którego zamordowały 3 kobiety to tylko namiastka tych potworności.
To morderstwa zupełnie przypadkowe, nieplanowane i popełnione w afekcie, lecz zdarzają się również i te, gdzie morderca/morderczyni skrupulatnie je planuje. Mordercami są mężczyźni i kobiety, tu już nie ma reguł.
Wierzymy, że najważniejszym sposobem poznawania rzeczywistości jest intuicja, potem doświadczenie życiowe, a na końcu wiedza.
Wstrząsające fakty, brutalne opisy zbrodni, poparte załączonymi fotografiami z prowadzonych śledztw, pozostawią czytelnika z myślami.
Kilkanaście najgłośniejszych spraw w Polsce, do których wracają policjanci, zostały przez nich wyjaśnione. Jeszcze jedna z nich czeka na proces. To słynny "Hakowy", o którym czytałam już w "Zabójczym pocisku", było to jedno z opowiadań Remigiusza Mroza.
Całość oceniam jako bardzo prostą w odbiorze dla mnie literaturę, którą koniecznie muszę polecić. W tym przypadku, dla mnie się potwierdziło, jedna lepsza od drugiej!

Kilkoro z nich wyszło już na wolność..





Polskie Archiwum X - wydanie z 2016 r.
Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary - wydanie z 2018 r.
Mariusz Nowak, Piotr Litka i inni...
Wydawnictwo: WAM













Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia