Blizny nie mają znaczenia ważne jest tylko to, że udało nam się przeżyć.
Cynamonowe dziewczyny to 2 tom cyklu Wiślańskiego i jak się niesamowicie cieszę, że jeszcze jedna publikacja przede mną.
Spodziewałam się lekkiego kryminału, a jednak dostałam coś więcej. To bardzo dobry kryminał, momentami ohydnie krwawy z realnymi, niedających się nie lubić postaciami. No nie ze wszystkimi. Jest i krwawo i sensacyjnie, i troszkę powiedziałabym romantycznie, no i to, co lubię z odrobinką humorku. Czego chcieć więcej?
Dorzucić jeszcze muszę, że poznałam pióro kolejnej sąsiadki (prawie) z terenu, co jest tylko kolejnym plusem, ponieważ akcja dzieje się na Śląsku, w kilku miastach.
Zadawać raz za razem rany, obserwować, jak wypływa z nich krew, wdychać jej zapach, czuć ją na sobie.Tymczasem właśnie na Śląsku, przez kilka lat morderca wybiera sobie miejsca na porzucanie zwłok, pozostawia ślady w miejscu zbrodni. Ofiary to młode i niewinne dziewczyny, które nie wiedzą, w jakich męczarniach stracą swoje krótkie życie.
Policjant, który rozpoczął śledztwo okrutnie zamordowanej dziewczyny, zostaje odnaleziony martwy. Przez przypadek znajdują się podejrzani w sprawie, ale trop się urywa. Na przemian z kolejnymi aktami morderstw, zaczyna się toczyć nowe dochodzenie, następne ofiary zostają znalezione, a póki co, zbrodniarz zostaje nieuchwytny.
W tej historii z jednej strony poznajemy myśli okrutnego zabójcy, a z drugiej zarzucamy sieć razem z policją. Nie ukrywam, że zadawanie bólu i krojenie ciał, nie należało do przyjemnych scen.
Kilka osób zagłębia się w sprawę seryjnego zabójcy. Tworzą zgraną paczkę i chroniąc się wzajemnie, próbują znaleźć rozwiązanie.
Petronela wraz z Konradem policjantem, to przeciętne polskie małżeństwo mające swoje problemy. Relacje, jakie między nimi zachodzą, jak dla mnie urzeczywistniło tylko te postacie. Autorka oprócz wątku kryminalnego podejmuje próbę dotarcia się tej pary, po dość dramatycznych przeżyciach. Część z tych perypetii znajdziemy w pierwszej części, którą koniecznie muszę nadrobić.
Damian i Tamara to kolejna para, która wespół z nimi próbują działać w dobrej wierze.
Podsumowując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Prawie pod sam koniec roku dopisuję kolejną autorkę do grupy pisarzy, których koniecznie muszę przeczytać, i którą wy koniecznie musicie poznać, jeśli do tej pory tego nie zrobiliście. Dodam tylko, że nie wiem, czy nie wolałabym, żeby to Petra była policjantką/profilerką, bo przyznam szczerze, jej zmysł i potencjał detektywistyczny pasowałby mi do zawodu funkcjonariuszki.
Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki Magdzie z @oddycham_ksiazkami.
Cynamonowe dziewczyny
Hanna Greń
Cykl: Wiślański Cykl (tom 2)
Wydawnictwo: Replika