Przejdź do głównej zawartości

Pewna historia NAJSZCZĘŚLIWSZEJ - Max Czornyj

Wielu z was czytelników odlicza czas do premiery najnowszej książki NAJSZCZĘŚLIWSZA. Zostało wam już go niedużo. 
Weźcie dzień wolny od pracy i obowiązków, ogłoście światu, że będziecie niedostępni przez kilka godzin. Dajcie jasny i wyraźny przekaz - muszę to przeczytać natychmiast. 
Ta historia jest tak genialna, że ja nie potrafiłam odłożyć książki. Zapewniam, że z wami bohaterowie zrobią to samo!



..znów zacząłem się pogrążać w szarości i lekko bredzić.
Artysta i malarz, Dawid Kaster, dostaje ręcznie napisany list od żony. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby jego żona żyła. Ilona została w sposób brutalny zamordowana.
Po 4 latach śmierci ukochanej prowadzi już w miarę normalne życie 
u boku nowej partnerki. Jednak wcześniej otrzymany list, zakłóci mu obecny spokój i nie będzie jedynym przykrym incydentem, który go spotka. Zaczyna popadać w dezorientację, a my razem z nim. Zaczynamy mieć mętlik w głowie. 
Małymi kroczkami, jednak w ciągłym niedosycie, poznajemy przeszłość jego małżeństwa. Zaczytując się, próbujemy odgadnąć kto stoi za tym morderstwem i jaki był motyw tego tragicznego zabójstwa. 
Nawet nie wiecie, jak wielką mam ochotę zdradzić wam szczegóły! 
To po prostu nie miało prawa się zdarzyć w naszym doskonałym świecie.
Fabuła książki jest fascynująca i nieprzewidywalna. To na pewno jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam w tym roku.
Nie jestem wybrednym czytelnikiem i co najważniejsze nie jestem krytykiem literackim, ale dość sceptycznie podchodziłam do tej książki. Zupełnie niepotrzebnie. Koniecznie musicie przeczytać tę zaskakującą książkę.

Jest coś, o czym muszę koniecznie nadmienić. Autor w sposób tak realny opisał żałobę Dawida, że czytając jego myśli, doprowadził mnie nimi do płaczu. Bardzo osobiście wzięłam to do siebie, co nie znaczy, że wy będziecie potrzebowali chusteczek.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję:




Najszczęśliwsza
Max Czornyj
Seria: Mroczna strona
Wydawnictwo: Filia
PREMIERA 05.09.2018

Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia