Przejdź do głównej zawartości

Theodore Boone AFERA - John Grisham

Chciałabym mieć takiego kolegę albo nawet przyjaciela. Theodore bo o nim mowa, jest naprawdę wyjątkowy.
John Grisham w kilku powieściach stworzył bardzo ciepłego i wrażliwego na losy innych młodego człowieka. 
Trzynastoletni Theo kolejny raz musi stawić czoło problemom, które dotyczą nie tylko dorosłych ale przede wszystkim jego rówieśników.


Rodzice Theoo, państwo Boone są aktywnymi prawnikami. Theo zawsze może liczyć na ich pomoc. Są jednak sprawy, które musi skrywać i które sam próbuje rozwiązać. Nie zawsze się jednak udaje. Wśród osób dorosłych liczyć może również na swojego wujka Ike. Tym razem role się odwróciły. Nie to jest jednak głównym wątkiem perypetii Theo.
Dla niewtajemniczonych nasz bohater dzielnie próbuje być sam "małym prawnikiem", przez każdą kolejną część przygód, którą serwuje nam autor. Za to pokochałam tę młodą wykreowaną postać, uczynnego młodzieńca.

Wracając do powieści.. Młodzież, w tym Theo, przygotowuje się do testów. Ich wyniki mają bardzo duże znaczenie w dalszym kształceniu nastolatków. Wybucha afera, okazuje się, że praca uczniów przy egzaminach mogła iść na marne. Kilku nauczycieli zostaje oskarżonych o fałszowanie wyników tych testów. Za tą sprawą kryją się tajemnice. Jakie? Grisham kolejno nam je odsłania.
Mieliśmy swoje powody, by to zrobić, ale to nas nie tłumaczy.
Theo, jako jeden z nielicznych, którego również problem dotyczy, dowiaduje się dużo wcześniej o nadchodzącej aferze. Zostaje w nią wplątany i musi stawić temu czoła. Czy da radę?
Bohater naszego amerykańskiego pisarza jest powiernikiem i przyjacielem, jest synem i uczniem. Co najważniejsze jest przede wszystkim człowiekiem, i jak każdy z nas uczy się, co jest dobre i co złe.

Moim zdaniem to nie powinny być dylematy dla młodych ludzi. Możemy spróbować sobie wyobrazić, co ci nastolatkowie mogą odczuwać. Wizja ponownego pisania testów oraz strata zaufania do obecnych nauczycieli na pewno jest traumą dla wielu z tych uczniów. 
Kto uważa, że powinni zostać oskarżeni i postawieni przed sądem.
To kolejna z lektur Grishama, przy której nie zapłoniemy. Niemniej jednak to ciekawa historia, która znów wyśmiewa szkolnictwo amerykańskie. Choć może słowo wyśmiewa, nie do końca jest słowem trafionym. Pewnie autor chce wskazać jakie są mankamenty edukacji. 


Ps. Czekam, aż Theo dorośnie i Grisham da nam niezły popis sądowy!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Albatros.








AferaJohn Grisham
Cykl: Theodore Boone (tom 6)
Wydawnictwo: Albatros


Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia