Przejdź do głównej zawartości

BLIZNA - Danuta Chlupová


Polecam na teraz, na już. Jeśli lubicie czytać o miłości, niestety niekoniecznie tylko w pozytywnym jej znaczeniu, to lektura dla was. Dawno przy czytaniu nie uroniłam łez. Pani Danuto oczarowała mnie pani tą smutną historią.



BLIZNA to książka, która miała premierę w zeszłym roku. Nie kojarzę okładki ani tym bardziej autorki. Doczytałam, że pozycja ta zdobyła I miejsce w VI edycji międzynarodowego konkursu „Literacki Debiut Roku” organizowanego przez Wydawnictwo Novae Res. Więcej słów jak natrafiłam na perełkę, znajdziecie na końcu tekstu.

Katarzyna, żona i matka dwójki dorosłych dzieci, dostaje propozycję od szefa utworzenia polskiej filii firmy handlującej wykładzinami w Czechach. Zostawia męża w domu i 91-letnią teściową. Z pomocą asystentki zaczyna stawiać oddział na nogi. Zatrudnia później studenta Marcina, który oprócz zajmowania się obowiązkami w pracy, intryguje ją rozmowami o historii miasta. W trakcie rozmów z Marcinem i zwiedzania miasta zaczyna odkrywać, że jej teściowa może mieć coś wspólnego z dramatyczną przeszłością pewnego zdarzenia mającego miejsce w okresie wojny. Ten młody student wraz z dziennikarką wprowadzają Katarzynę w lata 40-ste. Katarzyna godzi się na odkrywanie przeszłości. Czy dowie się prawdy i czy sama zazna zrozumienia dla czynów tych młodych ludzi?

Doznałam uczucia, że wojenna historia tej wioski jest czymś realnym, uchwytnym.. 

Historia opowiadana jest w czasach współczesnych przez Katarzynę oraz przez kilka osób żyjących w czasie II wojny światowej. Jedną z tych osób jest żona Wiesława, teściowa Katarzyny. Nie zdradzę wam imienia, by nie popsuć wam przyjemności z czytania lektury.Teresa, Marta, Eryk, Gustaw i Franek młodzi ludzie, którzy są bohaterami tej mroczniejszej opowieści. Mieszkańcy zaolziańskiej miejscowości Żywocice. Miłość, wojna, zdrada to wszystko ich łączy. Ludzie muszą dokonywać niecodziennych wyborów, nie mam jednak zamiaru ja wystawiać ocen za zachowanie ludzi, żyjących w tak tragicznych czasach.

..wszyscy przecież jesteśmy grzesznikami. Każdy z nas ma prawo ustalić tę delikatną granicę, za którą leżą uczynki na tyle złe, że mamy prawo potępiać tych, którzy je popełnili?
Tytułowa blizna nie jest tylko fizyczna, przypominająca ciału o przeszłości. To przede wszystkim blizna tam, gdzieś w środku, która nigdy nie da o sobie zapomnieć. Jeśli ktoś z was ma ochotę przenieść się w czasie na kilka chwil a później podzielić się ze mną wrażeniami – będę czekać. Zapraszam przede wszystkim czytelników kochających książki.


Dla tych, którzy korzystają z FB krótka informacja. O autorce dowiedziałam się z grupy znamy-czytamy.pl. Do grupy tej bardzo często zaprasza się twórców powieści. Dzielą się z nami przez kilka dni swoimi pasjami, życiem codziennym, ale przede wszystkich ich książkami. Czasem zdarza się, że można poczytać fragmenty ich książek. Jeśli jeszcze tej grupy nie znacie, to serdecznie was zapraszam. Może i wy blogerzy, będąc w dobrych kontaktach, moglibyście również namówić jakich autorów (grupą zarządzają Administratorzy, blogerzy).

PS. Autorka zdradziła, że pisze kolejną powieść. Pozostaje mi tylko czekanie. Z pewnością po nią sięgnę.
Ze źródła dodam, że Pani Danuta z pochodzenia jest czeszką. Pracuje jako dziennikarka w polskiej gazecie.

PS. Żywocice – część miasta Hawierzowa w kraju morawsko-śląskim, w powiecie Karwina w Czechach.

Blizna
Danuta Chlupová
Wydawnictwo: Novae Res








Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia