Przejdź do głównej zawartości

W PUŁAPCE - Magda Stachula




Paręnaście lat temu, będąc na studiach imprezowałam po nocach prawie co weekend. Nie czułam zagrożenia wychodząc wieczorami. Nasza bohaterka, jak i ja czuła się pewnie, idąc na imprezę.
Dopada mnie ogromna senność, moje ciało z każdą kolejną sekundą staje się coraz bardziej bezwładne.
Klara, bo o niej mowa, była wychowana w rodzinie, gdzie ojciec rządził twardą ręką. Na prośbę rodziców opiekuje się kilka dni ich mieszkaniem w Przemyślu. Ze znajomymi wybiera się na sobotnie szaleństwo. Budzi się we wtorek, skacowana na swojej klatce schodowej. Potrzebuje dłuższej chwili, aby dojść do faktu, że nie pamięta nic sprzed kilku dni. 
Próbowałam wygrzebać ze wspomnień ostatni obraz, coś, co pozwoliłoby mi zrozumieć tę niedorzeczną sytuację.
Urwany film. Jedna wielka czarna dziura. I dziwne ślady na jej ciele.
Jej głównym celem jest ustalenie, co się działo w tym czasie. Jej ojciec, którego nie darzy pozytywnymi uczuciami, jest policjantem. Zgłoszenie na policję w tej sytuacji jest więc dla niej niedorzeczne. Sama postanawia rozwiązać tę zagadkę. Czy dojdzie do prawdy? Kto i dlaczego, za tym się kryje?

...nie tkwiłabym teraz w beznadziei, nie zadręczyłabym się pytaniami...
Klara zaczyna się czuć dręczona w mieszkaniu, a ja zaczynam się pomału wciągać w tę dziwną hstorię.
Przyjaciółka Klary wpada na trop pewnej dziewczyny mieszkającej w Berlinie. Łączy je podobny czas zniknięcia i niepamięć tego, co się wydarzyło.  Postanawiają obydwie wyruszyć za granicę i dowiedzieć się co jeszcze może je łączyć.
Lisa rok wcześniej również zniknęła na kilka dni, niczego nie pamiętając. Przez kilka dni nie wiedziała co się z nią działo. Zagadka jej zaginięcia nie została wyjaśniona. Wcześniej przebojowa i towarzyska dziewczyna zaczęła gasnąc i żyć w strachu. Sięga po pomoc psychoterapeuty.

Obydwie dziewczyny po tych traumatycznych wydarzeniach żyją przepełnione strachem. Co łączy te dwa zniknięcia?

I wtedy znów zaczynam płakać. Z bezsilności, ze strachu. 
Powiem wam, jak to czytałam, to nie chciałabym być w ich skórach. Czuć i myśleć jak one. Spróbujcie postawić się w tej sytuacji. Tracisz kilka dni a przeżytego urazu, nie da się zapomnieć. 

Całkiem dobrze i szybko mi się czytało tę lekturę. Choć z początku trochę mnie nużyła to w końcu przyszło zainteresowanie, na które czekałam. To, co późnej się wydarzyło, było ohydne, aż pisząc teraz, przeszedł mnie dreszcz. Dla mnie całkiem dobry kawał thrillera, z każdą kolejną stroną odkrywający mroczne zakamarki lektury.  

Wydawnictwu Znak dziękuję za udostępnienie egzemplarza.



W pułapceMagda Stachula
Wydawnictwo: Znak
Premiera 20.06.2018






























Popularne posty z tego bloga

Doświadczenia kata. James Berry

O godz. 8.00 dokonywane były przez niego wyroki śmierci, jego profesja była niezbędna i mało poważana. Jak wiele tajemnic skrywał, jakie były jego obowiązki, dowiedzieć się możecie z poniższej lektury. Wydawnictwo Aktywa wydało kolejną publikację z serii Rozmowy z Katem, która ujrzała światło dziennie już w 1982 r. Doświadczenia kata. James Berry .  Tym razem swoimi zawodowymi kompetencjami dzieli się z nami pan James. Jak się okazuje, to mężczyzna o miękkim sercu, z poczuciem humoru, a także konserwatysta, dla którego wędkowanie jest dobrą rozrywką w wolnym czasie. Przypadek sprawił, że zdecydował się na wybór tego zawodu. Byli tacy, którzy mówili o nim „podły kat”. Pewnie wiecie, że kaci, z reguły nie byli dobrze postrzegani. No cóż, chyba nie ma się czemu dziwić, jednak czytając tę lekturę kolejny raz upewniam się, że wykonując swoją pracę, zależało im przede wszystkim na sprawnym, szybkim i co najważniejsze, humanitarnym przeprowadzaniu egzekucji. Gdyby wszyscy morder

Post Scriptum - Niezalezyny kwartalnik literacko artystyczny

Czytacie jeszcze w ogóle prasę? Ja rzadko, a kolorowe magazyny  w ogóle. Jakoś nie mam potrzeby. Za to chętnie kupuję i zaglądam do  Pocisk magazyn literacko-kryminalny , o czym na pewno wiecie. Tym razem, w przedstawionym wydaniu, moją uwagę przykuł wywiad ze znajomym mi autorem . Polecam na rozgrzewkę fanom kryminałów i nie tylko. Bodźcem do naszego spotkania na łamach pisma stała się nagroda Grand Prix,  którą odebrał Pan, II edycję niezależnego  plebiscytu na polską Książkę Roku Brakująca Litera 2018. Laur przyznany Szkarłatnej głębi jest zupełnie inny, bo niszowy. Co  Pan czuł, odbierając go? Wiecie już o kim mowa? Krzysztof Bochus.  Pisarz wspomina tu m.in.  o powieści, która już krąży po blogosferze (mam już i ja). Zerkam co dalej. "O wydawaniu książek.." i znowu coś ciekawego, choć niekoniecznie świeżego. Nie znam pana, który przygotowywał ten materiał, ale jest pisany z pazurem i humorem :)  Tak to ja mogę czytać nawet przepisy kulinarne. Poezja i muzy

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji

Show must go on ..Wyobraź sobie, że stoisz wśród publiczności i czekasz na egzekucję. Teraz zamknij oczy i spróbuj sobie wyobrazić najgorszy z możliwych krzyków, jaki człowiek może z siebie wydać. Zanim zostanie stracony, będzie przypalany, rozszarpywany lub być może ugotowany. Forma dowolna. Możesz? Ja niestety nie, jakakolwiek forma śmierci, po przeczytaniu tej literatury nie jest dla mnie humanitarna. Zresztą chyba takiej nawet nie ma. Głowę podnoszono jeszcze na chwilę, żeby publiczność mogła wyrazić swoją aprobatę, po czym wrzucano ją do kosza razem z ciałem i całość zabierano na cmentarz. Przeczytałam już sporo książek, w których naczytałam się o różnorakich sposobach śmierci i wciąż czasem jestem zaskakiwana, lecz ta pozycja jest wyjątkowo drastyczna. Zdecydowanie dla czytelnika o stalowych nerwach i przede wszystkim kierowana dla osób dorosłych.  Ten album śmierci jest przepięknie wydany, prawie na każdej stronie znajdują się fotografie, obrazy albo szkice przedstawia